Ajwen marzy i realizuje – jak osiągnąć swój cel?

Ostatni czas – to czas nowości, napięcia, pracy, pracy, pracy, bezsenności, ekscytacji, stresów, smutków, radości, euforii, dumy, zadumy, analizy, zmęczenia, nauki, poznawania, doświadczania.
Wszystko zaczęło się już dawno, ale niedawno tak bardzo przyśpieszyło. Zaczęło się od zakiełkowania pewnej myśli:
Wszystko czego chcesz – osiągniesz, uwierz we własne siły bo myśl to potęga. Myśli sprawiają czyny. Kiedy w coś bardzo wierzysz, tak bardzo że sobie to wyobrazisz jako coś co jest, wraz z kolorem, smakiem, zapachem, emocją, poczujesz to tak jakbyś był w tej wyimaginowanej sytuacji – to później nawet jeśli już nie będziesz o tym myślał wciąż każda cząstka Twego ciała i umysłu będzie dążyła do realizacji. Czasami nawet nie zdajesz sobie sprawy, że od tego momentu (kiedy sobie wyobraziłeś) każda rzecz, każda osoba, każde zdarzenie, nawet te nie miłe są po to by Twoja wizja się ziściła. To się zaczyna dziać!! Tego już nie można powstrzymać. Uważaj w co wierzysz, uważaj co sobie projektujesz, co sobie wyobrażasz, o czym marzysz – to się spełni! Nigdy nie myśl źle, negatywnie, nie złowieszcz. Przecież myśl to potęga, umysł to potęga. Jak często słyszę „a nie mówiłem?” Ok, skoro można sobie „porzewidywać” złe rzeczy czy tzw. pecha (choć ja w niego nie wierzę) to ja sobie postanowiłam „przewidywać” dobre rzeczy.
Czasami kładę się na leżance w moim domowym biurze, strefie pracy i rozmyślań i opowiadam mężowi o moich wizjach. Kiedyś dodawałam, że opowiadam, żeby był świadkiem że to się sprawdza, że to się realizuje (mój mąż nie jest takim optymistą, więc chciałam mu pokazać jak zamienić myśl w stan rzeczywisty). Na początku odpowiadał mi że mam fantazje, albo że on jest realistą i realnie oceniając sytuację to… Teraz mi mówi: „tak wiem kochanie, że tak właśnie będzie jak mówisz”.
Myślę sobie, że moja 19 godzinna codzienna praca jest obecnie efektem ostatnio „przepowiedzianej” przyszłości…
Budowa – Studio Treningu
Powiedziałam sobie w 2012 roku – stworzę wyjątkowe miejsce, studio treningu personalnego, własny kąt. Miejsce, które będzie moje własne, gabinet, studio treningu, a wszystko tak by generowało jak najmniej kosztów. Co miałam na myśli „najmniej” – takie, które gdy mi się „znudzi” pracować nie będzie obciążeniem. Kto może sobie pozwolić na zamknięcie interesu z dnia na dzień? Jeśli płacisz raty, leasingi, czynsz czy podatek od nieruchomości, to zamknięcie biznessu nie jest tak prostą sprawą, bo pozostaje kwestia comiesięcznych zobowiązań. Kredyt 30 letni? A gdy stracisz pracę – kto go będzie spłacał?
Wizja była wydawałoby się nierealna… i wtedy powiedziałam „jeszcze nie wiem jak, ale to zrobię, na pewno tak będzie!” – Myśl, wizja, cel zakiełkowały latem 2012 roku, budowa ruszyła we wrześniu 2012 roku. Miało wszystko trwać miesiąc, bo przecież to tylko remont… Inwestycję zakończyłam w 2014 roku na wiosnę. Widocznie tak miało być. Długo, ale za własne pieniądze. Cel w 100% osiągnięty. Oczywiście spłacam leasingi, bo taka majętna nie byłam żeby pozwolić sobie na tak „wypasiony” sprzęt. Zresztą sprzęt dużo bardziej profesjonalny i wyszukany niż w początkowych wizjach. Wyszłam z założenie, że drugi raz tego nie będę robiła. Robię raz i na maxa. Podobno pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla… a trzeci dla siebie? Czy jakoś tak? Ja chciałam RAZ i idealnie, zakładając że ma nie generować kosztów. Po spłacie leasingów pozostaną mi po prostu zwykłe opłaty (to lokal bezczynszowy). Więcej na temat budowy i perypetii z budowlańcami, elektrykami i instytucjami w poście Historia Pewnego Marzenia.
Pracowałam 7 dni w tygodniu. Pracowałam po 12h na dobę, czasami 15h, do tego weekendy – szkolenia, mało odpoczywałam, mało spędzałam wolnego czasu na swoim hobby – to była droga do celu – Studio Ajwen. Czy się opłaciło? TAK
Pewnego dnia wracając ze szkolenia, gdzieś w Polsce… słuchałam audiobooka, często ich słuchałam. To audiobooki ludzi, którzy osiągnęli sukces lub radzą jak to zrobić. Pod zdjęciami umieszczę moją listę ulubionych. W trakcie słuchania musiałam przestać bo moje własne myśli zaczęły go zakłócać. To było niezależne ode mnie… „a gdyby tak za 3 lata osiągnąć wolność finansową?” 🙂 zaraz, zaraz, ale jak? Przecież ja spłacam leasingi, i niemal tyle co zarabiam – to wydaję wciąż na doinwestowywanie działalności (ksero, komputer…) oraz na raty. Mąż również zapytał się mnie „jak chcesz to osiągnąć?” Odpowiedziałam mu „nie wiem, wydaje się być nierealne, zdaję sobie sprawę z obciążeń, ale jestem przekonana, że to się wydarzy, jeszcze nie wiem jak ale tak właśnie będzie”.
Co oznacza dla mnie wolność finansowa?
Nie bogactwo, nie wielki stan posiadania, ale możliwość wyboru. Jeśli chcę pracować – to to robię, jeśli nie – to nie pracuję, żyję skromnie ale nie muszę tego robić. Kto może sobie pozwolić na nie pracowanie? Jeśli masz kredyt, hipotekę, samochód na raty, ubezpieczenie, dziecko – szkoła itd… = przymus pracy, nie pracujesz, wpadasz w długi. Też tak miałam i tak mam. Ale mam wizję. Chcę zarabiać biernie na wszelkie koszty. Pracować zawsze będę – BO TO KOCHAM, moi pacjenci, ich problemy, smutki, radości, uśmiechy. Tylko chcę to robić bo chcę, a nie dlatego że muszę 🙂 i tak będzie!
Cel się zaczął najprawdopodobniej realizować – o tym w części drugiej.
Foto mojego autorstwa:
Ostatnio uczę się tak wielu rzeczy, w tym fotografii – radość ogromna z poznawania nowych rzeczy.
Lista ulubionych audiobooków:
- 3 mądre małpy – Łukasz Grass
- 7 nawyków skutecznego działania – Stephen R. Covey
- Bogaty albo biedny – T Harv Eker
- Coaching czyli Przebudzacz Neuronów – Maciej Bennewicz
- Haker umysłów – Andrzej Batko
- Podcasty Szafrańskiego – http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
- Siła nawyku – Charles Duhigg
- Steve Jobs – biografia
- Umysł lidera – Iwona Majewska-Opiełka
- Zasady wywierania wplywu na ludzi. Szkola Cialdiniego – Robert B. Cialdini
Wszelkie prawa zastrzeżone
– ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor

Iwona Wierzbicka
Ostatni czas – to czas nowości, napięcia, pracy, pracy, pracy, bezsenności, ekscytacji, stresów, smutków, radości, euforii, dumy, zadumy, analizy, zmęczenia, nauki, poznawania, doświadczania.
Wszystko zaczęło się już dawno, ale niedawno tak bardzo przyśpieszyło. Zaczęło się od zakiełkowania pewnej myśli:
Wszystko czego chcesz – osiągniesz, uwierz we własne siły bo myśl to potęga. Myśli sprawiają czyny. Kiedy w coś bardzo wierzysz, tak bardzo że sobie to wyobrazisz jako coś co jest, wraz z kolorem, smakiem, zapachem, emocją, poczujesz to tak jakbyś był w tej wyimaginowanej sytuacji – to później nawet jeśli już nie będziesz o tym myślał wciąż każda cząstka Twego ciała i umysłu będzie dążyła do realizacji. Czasami nawet nie zdajesz sobie sprawy, że od tego momentu (kiedy sobie wyobraziłeś) każda rzecz, każda osoba, każde zdarzenie, nawet te nie miłe są po to by Twoja wizja się ziściła. To się zaczyna dziać!! Tego już nie można powstrzymać. Uważaj w co wierzysz, uważaj co sobie projektujesz, co sobie wyobrażasz, o czym marzysz – to się spełni! Nigdy nie myśl źle, negatywnie, nie złowieszcz. Przecież myśl to potęga, umysł to potęga. Jak często słyszę „a nie mówiłem?” Ok, skoro można sobie „porzewidywać” złe rzeczy czy tzw. pecha (choć ja w niego nie wierzę) to ja sobie postanowiłam „przewidywać” dobre rzeczy.
Czasami kładę się na leżance w moim domowym biurze, strefie pracy i rozmyślań i opowiadam mężowi o moich wizjach. Kiedyś dodawałam, że opowiadam, żeby był świadkiem że to się sprawdza, że to się realizuje (mój mąż nie jest takim optymistą, więc chciałam mu pokazać jak zamienić myśl w stan rzeczywisty). Na początku odpowiadał mi że mam fantazje, albo że on jest realistą i realnie oceniając sytuację to… Teraz mi mówi: „tak wiem kochanie, że tak właśnie będzie jak mówisz”.
Myślę sobie, że moja 19 godzinna codzienna praca jest obecnie efektem ostatnio „przepowiedzianej” przyszłości…
Budowa – Studio Treningu
Powiedziałam sobie w 2012 roku – stworzę wyjątkowe miejsce, studio treningu personalnego, własny kąt. Miejsce, które będzie moje własne, gabinet, studio treningu, a wszystko tak by generowało jak najmniej kosztów. Co miałam na myśli „najmniej” – takie, które gdy mi się „znudzi” pracować nie będzie obciążeniem. Kto może sobie pozwolić na zamknięcie interesu z dnia na dzień? Jeśli płacisz raty, leasingi, czynsz czy podatek od nieruchomości, to zamknięcie biznessu nie jest tak prostą sprawą, bo pozostaje kwestia comiesięcznych zobowiązań. Kredyt 30 letni? A gdy stracisz pracę – kto go będzie spłacał?
Wizja była wydawałoby się nierealna… i wtedy powiedziałam „jeszcze nie wiem jak, ale to zrobię, na pewno tak będzie!” – Myśl, wizja, cel zakiełkowały latem 2012 roku, budowa ruszyła we wrześniu 2012 roku. Miało wszystko trwać miesiąc, bo przecież to tylko remont… Inwestycję zakończyłam w 2014 roku na wiosnę. Widocznie tak miało być. Długo, ale za własne pieniądze. Cel w 100% osiągnięty. Oczywiście spłacam leasingi, bo taka majętna nie byłam żeby pozwolić sobie na tak „wypasiony” sprzęt. Zresztą sprzęt dużo bardziej profesjonalny i wyszukany niż w początkowych wizjach. Wyszłam z założenie, że drugi raz tego nie będę robiła. Robię raz i na maxa. Podobno pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla… a trzeci dla siebie? Czy jakoś tak? Ja chciałam RAZ i idealnie, zakładając że ma nie generować kosztów. Po spłacie leasingów pozostaną mi po prostu zwykłe opłaty (to lokal bezczynszowy). Więcej na temat budowy i perypetii z budowlańcami, elektrykami i instytucjami w poście Historia Pewnego Marzenia.
Pracowałam 7 dni w tygodniu. Pracowałam po 12h na dobę, czasami 15h, do tego weekendy – szkolenia, mało odpoczywałam, mało spędzałam wolnego czasu na swoim hobby – to była droga do celu – Studio Ajwen. Czy się opłaciło? TAK
Pewnego dnia wracając ze szkolenia, gdzieś w Polsce… słuchałam audiobooka, często ich słuchałam. To audiobooki ludzi, którzy osiągnęli sukces lub radzą jak to zrobić. Pod zdjęciami umieszczę moją listę ulubionych. W trakcie słuchania musiałam przestać bo moje własne myśli zaczęły go zakłócać. To było niezależne ode mnie… „a gdyby tak za 3 lata osiągnąć wolność finansową?” 🙂 zaraz, zaraz, ale jak? Przecież ja spłacam leasingi, i niemal tyle co zarabiam – to wydaję wciąż na doinwestowywanie działalności (ksero, komputer…) oraz na raty. Mąż również zapytał się mnie „jak chcesz to osiągnąć?” Odpowiedziałam mu „nie wiem, wydaje się być nierealne, zdaję sobie sprawę z obciążeń, ale jestem przekonana, że to się wydarzy, jeszcze nie wiem jak ale tak właśnie będzie”.
Co oznacza dla mnie wolność finansowa?
Nie bogactwo, nie wielki stan posiadania, ale możliwość wyboru. Jeśli chcę pracować – to to robię, jeśli nie – to nie pracuję, żyję skromnie ale nie muszę tego robić. Kto może sobie pozwolić na nie pracowanie? Jeśli masz kredyt, hipotekę, samochód na raty, ubezpieczenie, dziecko – szkoła itd… = przymus pracy, nie pracujesz, wpadasz w długi. Też tak miałam i tak mam. Ale mam wizję. Chcę zarabiać biernie na wszelkie koszty. Pracować zawsze będę – BO TO KOCHAM, moi pacjenci, ich problemy, smutki, radości, uśmiechy. Tylko chcę to robić bo chcę, a nie dlatego że muszę 🙂 i tak będzie!
Cel się zaczął najprawdopodobniej realizować – o tym w części drugiej.
Foto mojego autorstwa:
Ostatnio uczę się tak wielu rzeczy, w tym fotografii – radość ogromna z poznawania nowych rzeczy.
Lista ulubionych audiobooków:
- 3 mądre małpy – Łukasz Grass
- 7 nawyków skutecznego działania – Stephen R. Covey
- Bogaty albo biedny – T Harv Eker
- Coaching czyli Przebudzacz Neuronów – Maciej Bennewicz
- Haker umysłów – Andrzej Batko
- Podcasty Szafrańskiego – http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
- Siła nawyku – Charles Duhigg
- Steve Jobs – biografia
- Umysł lidera – Iwona Majewska-Opiełka
- Zasady wywierania wplywu na ludzi. Szkola Cialdiniego – Robert B. Cialdini
Wszelkie prawa zastrzeżone
– ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor
Tagi
Komentarzy: 2
Pozostaw komentarz
Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.
Podobne tematy
Tomasz – jadłem co chciałem i kiedy chciałem – cz.1
Badałem jak wpływają na mnie różne produkty spożywcze – oczywiście bez węglowodanów bo na ketozie najlepiej się czuję. Waga leciała szybko w dół. Nawet 2kg na tydzień. Kondycja na siłowni bardzo szybko urosła tak że
WIĘCEJ >Radio Opole: Grill po staropolsku
Grill po staropolsku bez konserwantów, o gotowcach z marketu, piwie oraz konsekwencjach i zagrożeniach tradycyjnego grillowania.
WIĘCEJ >Paleo jadłospis 2-10-2014
Czwartek to dzień wolny, dlatego dałam sobie luz i przyzwolenie na odpoczynek. Rano postanowiłam dłużej poleżeć... 7:00 wchodzi synuś "Mamo nie śpij tak długo!!" Później w odwiedziny wpadł Maxi, pies to jednak najwierniejsza i najukochańsza
WIĘCEJ >Eko-babeczka i renifery (św. Mikołaj)
Babeczka!! Ja przecież nie jem chleba, nie potrzebuje, nie chcę, źle się po nim czuję. Wczoraj symulowałam "ucztę reniferów" (był mikołaj). Moje dziecko powiedziało, że należy przygotować mleczko i babeczki dla reniferów. 15min od zjedzenia
WIĘCEJ >
Jest Pani czystym dowodem na to, że można!! Podziwiam i jeszcze raz podziwiam!! Pozdrawiam 🙂
Pani nie trzeba uświdamiać jak ważny jest sen, proszę go nie zaniedbywać. Paleo, lcfh, aktywność fizyczna bez regeneracji nie zdziała cudów. Wtedy buntuje się nasz organizm – autoagresja