Dziecko, robaki, badania krwi, suplementy

Podejrzewam, że wiele osób uważa, że ja matka, dietetyk i osoba wiedząca wiele na temat żywienia jestem idealna. Tzn. żywię dziecko wzorcowo, nie daję słodyczy i nic nie suplementuję ponieważ dziecko wszystko otrzymuje z pokarmem. Otóż… nie jest tak kolorowo, ja matka, wiecznie w pracy nie zawsze mam czas na ZDROWĄ DIETĘ. Po pierwsze trudność polega na tym, że Krzychu chodzi do przedszkola, a jak tam wygląda żywienie… (bez komentarza), po drugie Krzychu jest towarzyski i w weekendy prosi się by zawieźć do go jednej lub drugiej babci. O ile w pewnych kwestiach babcie są reformowalne, to już w innych nie, do tego dochodzą dziadkowie, ciotki itd. I tak mnie wszyscy mają za bezduszną matkę, która odbiera dziecku słodycze które oni w ukryciu podarowali. Kiedy jesteśmy na mieście, a moje dziecko prosi o watę cukrową, nie Krzysiu wata jest niezdrowa, robaczki się mogą zalęgnąć w brzuszku, na lody nie pójdziemy – bo będziesz miał katar. Ciężko, kiedy zewsząd, w szczególności wiosną i latem wszystko mryga, świeci i krzyczy zjedz mnie, mamo kup dziecku.
Krzychu w domu jada tak jak my czyli głównie mięso, jaja i owoce, za pieczywem nie przepada, a warzywa jada tylko w przedszkolu z innymi dziećmi. Podejrzewam, że w przedszkolu ochoczo je pieczywo, słodkości i produkty mączne. Na szczęście kiedy jest z nami – tego nie ma i nie domaga się.
Krzychu jest wyjątkowo odporny, mam wrażenie że on wcale nie choruje, ilość dni opuszczonych w przedszkolu z powodu choroby w ciągu ostatnich dwóch lat = 0, ilość dni opuszczonych w żłobku w ciągu dwóch lat uczęszczania, no może 3 tygodnie. Jest szczupły, żylasty, dla niektórych może i chudy. Ciężko mu dobrać spodnie. Jak długość pasuje to już w brzuszku nie (za szerokie). Widać mu muskulaturę, ale to może dlatego że ochoczo od 1 roku życia ćwiczy na siłowni (po swojemu oczywiście) i dużo jeździ na rowerze. W między czasie była piłka, wspinaczka, hulajnoga, narty.
Polecam posty:
Badania krwi
Mając w gabinecie sporo małych i dużych pacjentów, ale głównie chorych postanowiłam wykonać Krzychowi kompletne wg mnie badania krwi. Taki przegląd człowieka, tak jak robimy przegląd samochodu. Zapłaciłam za nie dużo, bo 700zł ale to były pierwsze tak kompleksowe badania w 5 letnim życiu Krzycha. Zdaję sobie sprawę z ceny i wiem że nie każdego stać, ale jak widzę dziecięce i rodzicielskie tragedie, kiedy rodzic staje w obliczu choroby uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a wiele można zmienić mając świadomość. Wiele chorób rozwija się na długo przed tym jak pojawią się objawy i dolegliwości. Wiele parametrów krwi może zwiastować zbliżającą się chorobę. Osobiście wolę oszczędzić na słodkościach, napojach, zabawkach, zdarzyło mi się prosić rodzinę o wsparcie, zamiast kolejnej zabawki, czy słodyczy z okazji urodzin prosiłam o wpłaty na specjalne konto. Tym sposobem zawsze miałam pewną bezpieczną sumkę na wypadek choroby, konieczności zakupu leków czy innych niezbędnych na dany czas rzeczy. Szczególnie wtedy kiedy po urodzeniu nie mogłam pracować, a więc i zarabiać.
O badaniach diagnostycznych dotyczących chorób autoimmunologicznych, w szczególności cukrzycy typ 1 (na wyniki wciąż czekam) pisałam w poście: Cukrzyca typ 1 – sprawdź czy jesteś w grupie ryzyka.
Co wynika z tych wyników?
Oczywiście jest to moja interpretacja i w żadnym wypadku nie może ona zastąpić wizyty u lekarza specjalisty. Nie należy samodiagnozować dziecka i nikomu tego nie polecam.
Morfologa jest w porządku, podwyższone limfocyty i obniżony MPV mogą świadczyć o infekcji, na co również wskazuje podwyższone CRP. Krzychu rzeczywiście od kilku dni wyglądał jakby był przeziębiony (choć po nim ciężko to rozpoznać, nie zachowuje się jak przysłowiowy mężczyzna, kiedy chory to umiera). Z wyników: brak stanów zapalnych w stawach, brak alergii, badanie przesiewowe w kierunku celiakii – ujemne (anty tGT). Oceniając ilość ferrytyny, kwasu foliowego i żelaza można podejrzewać, że Krzychu odziedziczył układ pokarmowy po mnie, może to świadczyć o złym wchłanianiu. Po otrzymaniu wyników w kierunku lamblii – wszystko jasne. Złe wchłanianie może być efektem bytowania żyjątek w jelicie cienkim, pęcherzyku żółciowym i drogach żółciowych. Lamblie mogą powodować wiele dolegliwości, złe wchłanianie, upośledzenie funkcji kosmków jelitowych włącznie z ich zanikiem jak w celiakii, problemy skórne, zapalenie żołądka i dwunastnicy, objawy refluksu, wychudzenie, niski wzrost, zatrzymanie rozwoju. Objawy mogą być tak nieswoiste, że łatwo je również przypisać innym chorobom. Szczerze mówiąc u Krzycha nie podejrzewałam, choć czasami niepokoiło mnie to, że jest taki blady jakby miał anemię.
Przeciwciała antyTPO i antyTG – wskazują brak autoagresji na własną tarczycę, ANA1, ANA2 – badania przesiewowe w kierunku innych chorób autoimmunologicznych, czekamy jeszcze na antyIA2 i antyGAD – badania przeciwciał skierowanych przeciwko trzustce (cukrzyca typ 1). Cukrzyca typ 1 bardzo często jest powiązana z nietolerancją nabiału u dzieci. Niestety moje dziecko miało wieczny katar, ale jak to szewc w dziurawych butach. Po ostatnich narciarskich wczasach gdzie nabiału było więcej ze względu na małego towarzysza – katar lał się ze zdwojona siłą. Postanowiłam zakończyć temat. Porozmawiałam z Krzychem by był świadomy, z przedszkolem, babciami i udało się. Krzychu nie je nic co pochodzi z mleka włącznie z lodami. I???? PO KATARZE!!!
Post: Katar i kaszel u dziecka – nabiał temu winny?
Co jeszcze z wyników? Niedobór witaminy D3, pomimo tego że od przypadku do przypadku dostawał tran i w sumie je sporo jaj, TSH wg mnie za wysokie co również może wskazywać na niedomaganie tarczycy, co z kolei może być związane z gorszym wchłanianiem przez lamblie.
Co po badaniach?
Zwróciłam baczniejszą uwagę na to co Krzychu je. Teraz jest jeszcze mniej słodyczy, czy słodkich napojów. Zawsze najpierw mięsko, później coś co jest mało odżywcze, próbuję przemycać jakieś soki z mojej maszyny, ale to idzie ciężżżżko! Włączyłam suplementację żywymi kulturami bakterii, bo lamblie to często również problem z flora bakteryjną, preparat ziołowy przeciw pasożytom (nie chciałam stosować chemii), tran z masłem, multiwitaminy (dla odbudowania braków, moje dziecko za wiele nie je i tylko to co on ma ochotę).
Suplementy
Zestaw Krzycha:
- Preparat na odrobaczenie w postaci pastylek do ssania Vita Klenz for Kidz. Super smaczne to nie jest ale Krzychu daje się przekonać, sprowadzałam go z USA, w Polsce niedostępny (przeszukałam fora w poszukiwaniu czegoś dla dziecka, co będzie chciało zjeść). Preparat jest ziołowy, działa anty pasożytniczo i anty grzybiczo (przeciw Candidzie). Stosuje się go przez 30 dni, dawka wg etykiety. Można powtórzyć kurację po 3-6 miesiącach. W pierwszej kolejności, nim ten preparat przyszedł do mnie zastosowałam to co miałam w domu, pisałam o tym preparacie w poście o Kiełbasie długodojrzewającej: Herbal Parasite Syrup – łyżeczka rano i wieczorem przez 3 dni, 3 dni przerwy – powtórzyłam ten schemat 3 razy. Co mnie bardzo zdziwiło, po zastosowaniu Herbal Parasite Syrup Krzychowi przestało śmierdzieć z buzi. Do tej pory myślałam, że to normalne bo było od zawsze. Zauważyłam to szczególnie rano kiedy Krzychu budzi się obok mnie w łóżku (nocne dreptanie do rodziców). Herbal zamawiałam dla siebie na iherb. Vita Klenz 5 latkowi – podaję 3 pastylki dziennie i będę podawać przez miesiąc.
- Blue Ice Royal Green Pasture (pisałam już o podobnym preparacie, który sama używam: fermentowany tran) – to połączenie fermentowanego tranu i masła od krów pasionych na łąkach zielonych (kwasy CLA). Ten preparat jest dużo droższy od tego zwykłego tranu, ale oba są wg mnie bardzo dobre. Wybrałam ten bo Krzychu nie je w domu chleba, zatem nie ma z czym mu podać masła, a masło ma ważne dla rozwoju mózgu kwasy tłuszczowe. Tran jest źródłem kwasów omega 3, witaminy A i D. Ten tran ponadto przez to że jest fermentowany jest dużo bardziej biodostępny, ma zmienny skład w zależności od terminu połowów dorsza co przemawia za jego autentycznością i badania pod kątem zawartości toksyn. Wg mnie to jest lepsze rozwiązanie niż spożywanie ryb, które obecnie są mocno zanieczyszczone i nie zawsze zasobne w kwasy omega 3. Podaję pół łyżeczki żelu, który tężeje w lodówce, powinien starczyć na 3 miesiące, po tym czasie chyba zamówię kapsułki bo Krzychu nie cierpi tego smaku. Tran zamawiam w Angli w sklepie www.red23.co.uk
- Bio Kult – żywe kultury bakterii, te najważniejsze dla jelit bakterie czyli lactobacillusy i bifidusy. Przekonało mnie to, że bakterie są polecane w publikacji GAPS – zespół psychologiczno-jelitowy, nie mają dodatków, ani prebiotyków. Moje dziecko często bawi się w ziemi dlatego odpuściłam sobie bakterie SBO (Body Biotics), które czasami są lepszym rozwiązaniem gdy trzymamy dziecko w sterylnych warunkach. Podaję 2 kapsułki dziennie, 1x rano i 1x wieczorem, są tak małe że z łatwością dziecko je połyka, ale można wysypać na łyżeczkę. Będę stosowała przez 2-3 miesiące. Probiotyki zakupiłam w Angli w sklepie www.red23.co.uk
- Multiwitaminy z probiotykami Animal Parade Gold (pastylki do ssania) bez cukru i dziwnych dodatków, nie znalazłam do tej pory fajnych w Polsce, a te mają witaminę D3, K2 co jest rzadkością i nie zawierają chemicznych dodatków. Podaję od 2 do 3 pastylek i będę stosowała ze 2 miesiące (powtórzę kurację na jesień lub zimę). Zamówiłam na iherb.
Witaminy:
(źródło: http://www.iherb.com/Nature-s-Plus-Source-of-Life-Animal-Parade-Gold-Children-s-Chewable-Multi-Vitamin-Mineral-Supplement-Natural-Cherry-Flavor-120-Animals/24618)
Pozostałe foto:
Vita Klenz for Kidz
Bio Kult – żywe kultury bakterii
Gdzie zamawiam?
- www.iherb.com – na pierwsze zamówienie przysługuje rabat po wpisaniu tego kodu: WDS881 ja zamawiam do 80USD, wtedy nie płacę cła i podatku VAT, przechodzi przez procedurę celną. Przesyłka: via International Airmail za 4-5USD. Przesyłka przychodzi po 2-4 tygodniach. Zwykle po 2 tygodniach. Trzeba mieć kartę kredytową lub pay pala.
- www.red23.co.uk – niestety bardzo droga przesyłka do Polski, dlatego warto zamówić więcej (na zapasa), płatność tylko karta kredytową.
- shop.genesishealthproducts.com – vita klenz – niestety przesyłka to koszt prawie 17USD dlatego warto zamówić na “zapas”, tym bardziej że preparat ma długi okres przydatności do spożycia, czekałam 2 tygodnie na przesyłkę, płatność karta kredytową lub pay palem.
Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor

Iwona Wierzbicka
Podejrzewam, że wiele osób uważa, że ja matka, dietetyk i osoba wiedząca wiele na temat żywienia jestem idealna. Tzn. żywię dziecko wzorcowo, nie daję słodyczy i nic nie suplementuję ponieważ dziecko wszystko otrzymuje z pokarmem. Otóż… nie jest tak kolorowo, ja matka, wiecznie w pracy nie zawsze mam czas na ZDROWĄ DIETĘ. Po pierwsze trudność polega na tym, że Krzychu chodzi do przedszkola, a jak tam wygląda żywienie… (bez komentarza), po drugie Krzychu jest towarzyski i w weekendy prosi się by zawieźć do go jednej lub drugiej babci. O ile w pewnych kwestiach babcie są reformowalne, to już w innych nie, do tego dochodzą dziadkowie, ciotki itd. I tak mnie wszyscy mają za bezduszną matkę, która odbiera dziecku słodycze które oni w ukryciu podarowali. Kiedy jesteśmy na mieście, a moje dziecko prosi o watę cukrową, nie Krzysiu wata jest niezdrowa, robaczki się mogą zalęgnąć w brzuszku, na lody nie pójdziemy – bo będziesz miał katar. Ciężko, kiedy zewsząd, w szczególności wiosną i latem wszystko mryga, świeci i krzyczy zjedz mnie, mamo kup dziecku.
Krzychu w domu jada tak jak my czyli głównie mięso, jaja i owoce, za pieczywem nie przepada, a warzywa jada tylko w przedszkolu z innymi dziećmi. Podejrzewam, że w przedszkolu ochoczo je pieczywo, słodkości i produkty mączne. Na szczęście kiedy jest z nami – tego nie ma i nie domaga się.
Krzychu jest wyjątkowo odporny, mam wrażenie że on wcale nie choruje, ilość dni opuszczonych w przedszkolu z powodu choroby w ciągu ostatnich dwóch lat = 0, ilość dni opuszczonych w żłobku w ciągu dwóch lat uczęszczania, no może 3 tygodnie. Jest szczupły, żylasty, dla niektórych może i chudy. Ciężko mu dobrać spodnie. Jak długość pasuje to już w brzuszku nie (za szerokie). Widać mu muskulaturę, ale to może dlatego że ochoczo od 1 roku życia ćwiczy na siłowni (po swojemu oczywiście) i dużo jeździ na rowerze. W między czasie była piłka, wspinaczka, hulajnoga, narty.
Polecam posty:
Badania krwi
Mając w gabinecie sporo małych i dużych pacjentów, ale głównie chorych postanowiłam wykonać Krzychowi kompletne wg mnie badania krwi. Taki przegląd człowieka, tak jak robimy przegląd samochodu. Zapłaciłam za nie dużo, bo 700zł ale to były pierwsze tak kompleksowe badania w 5 letnim życiu Krzycha. Zdaję sobie sprawę z ceny i wiem że nie każdego stać, ale jak widzę dziecięce i rodzicielskie tragedie, kiedy rodzic staje w obliczu choroby uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a wiele można zmienić mając świadomość. Wiele chorób rozwija się na długo przed tym jak pojawią się objawy i dolegliwości. Wiele parametrów krwi może zwiastować zbliżającą się chorobę. Osobiście wolę oszczędzić na słodkościach, napojach, zabawkach, zdarzyło mi się prosić rodzinę o wsparcie, zamiast kolejnej zabawki, czy słodyczy z okazji urodzin prosiłam o wpłaty na specjalne konto. Tym sposobem zawsze miałam pewną bezpieczną sumkę na wypadek choroby, konieczności zakupu leków czy innych niezbędnych na dany czas rzeczy. Szczególnie wtedy kiedy po urodzeniu nie mogłam pracować, a więc i zarabiać.
O badaniach diagnostycznych dotyczących chorób autoimmunologicznych, w szczególności cukrzycy typ 1 (na wyniki wciąż czekam) pisałam w poście: Cukrzyca typ 1 – sprawdź czy jesteś w grupie ryzyka.
Co wynika z tych wyników?
Oczywiście jest to moja interpretacja i w żadnym wypadku nie może ona zastąpić wizyty u lekarza specjalisty. Nie należy samodiagnozować dziecka i nikomu tego nie polecam.
Morfologa jest w porządku, podwyższone limfocyty i obniżony MPV mogą świadczyć o infekcji, na co również wskazuje podwyższone CRP. Krzychu rzeczywiście od kilku dni wyglądał jakby był przeziębiony (choć po nim ciężko to rozpoznać, nie zachowuje się jak przysłowiowy mężczyzna, kiedy chory to umiera). Z wyników: brak stanów zapalnych w stawach, brak alergii, badanie przesiewowe w kierunku celiakii – ujemne (anty tGT). Oceniając ilość ferrytyny, kwasu foliowego i żelaza można podejrzewać, że Krzychu odziedziczył układ pokarmowy po mnie, może to świadczyć o złym wchłanianiu. Po otrzymaniu wyników w kierunku lamblii – wszystko jasne. Złe wchłanianie może być efektem bytowania żyjątek w jelicie cienkim, pęcherzyku żółciowym i drogach żółciowych. Lamblie mogą powodować wiele dolegliwości, złe wchłanianie, upośledzenie funkcji kosmków jelitowych włącznie z ich zanikiem jak w celiakii, problemy skórne, zapalenie żołądka i dwunastnicy, objawy refluksu, wychudzenie, niski wzrost, zatrzymanie rozwoju. Objawy mogą być tak nieswoiste, że łatwo je również przypisać innym chorobom. Szczerze mówiąc u Krzycha nie podejrzewałam, choć czasami niepokoiło mnie to, że jest taki blady jakby miał anemię.
Przeciwciała antyTPO i antyTG – wskazują brak autoagresji na własną tarczycę, ANA1, ANA2 – badania przesiewowe w kierunku innych chorób autoimmunologicznych, czekamy jeszcze na antyIA2 i antyGAD – badania przeciwciał skierowanych przeciwko trzustce (cukrzyca typ 1). Cukrzyca typ 1 bardzo często jest powiązana z nietolerancją nabiału u dzieci. Niestety moje dziecko miało wieczny katar, ale jak to szewc w dziurawych butach. Po ostatnich narciarskich wczasach gdzie nabiału było więcej ze względu na małego towarzysza – katar lał się ze zdwojona siłą. Postanowiłam zakończyć temat. Porozmawiałam z Krzychem by był świadomy, z przedszkolem, babciami i udało się. Krzychu nie je nic co pochodzi z mleka włącznie z lodami. I???? PO KATARZE!!!
Post: Katar i kaszel u dziecka – nabiał temu winny?
Co jeszcze z wyników? Niedobór witaminy D3, pomimo tego że od przypadku do przypadku dostawał tran i w sumie je sporo jaj, TSH wg mnie za wysokie co również może wskazywać na niedomaganie tarczycy, co z kolei może być związane z gorszym wchłanianiem przez lamblie.
Co po badaniach?
Zwróciłam baczniejszą uwagę na to co Krzychu je. Teraz jest jeszcze mniej słodyczy, czy słodkich napojów. Zawsze najpierw mięsko, później coś co jest mało odżywcze, próbuję przemycać jakieś soki z mojej maszyny, ale to idzie ciężżżżko! Włączyłam suplementację żywymi kulturami bakterii, bo lamblie to często również problem z flora bakteryjną, preparat ziołowy przeciw pasożytom (nie chciałam stosować chemii), tran z masłem, multiwitaminy (dla odbudowania braków, moje dziecko za wiele nie je i tylko to co on ma ochotę).
Suplementy
Zestaw Krzycha:
- Preparat na odrobaczenie w postaci pastylek do ssania Vita Klenz for Kidz. Super smaczne to nie jest ale Krzychu daje się przekonać, sprowadzałam go z USA, w Polsce niedostępny (przeszukałam fora w poszukiwaniu czegoś dla dziecka, co będzie chciało zjeść). Preparat jest ziołowy, działa anty pasożytniczo i anty grzybiczo (przeciw Candidzie). Stosuje się go przez 30 dni, dawka wg etykiety. Można powtórzyć kurację po 3-6 miesiącach. W pierwszej kolejności, nim ten preparat przyszedł do mnie zastosowałam to co miałam w domu, pisałam o tym preparacie w poście o Kiełbasie długodojrzewającej: Herbal Parasite Syrup – łyżeczka rano i wieczorem przez 3 dni, 3 dni przerwy – powtórzyłam ten schemat 3 razy. Co mnie bardzo zdziwiło, po zastosowaniu Herbal Parasite Syrup Krzychowi przestało śmierdzieć z buzi. Do tej pory myślałam, że to normalne bo było od zawsze. Zauważyłam to szczególnie rano kiedy Krzychu budzi się obok mnie w łóżku (nocne dreptanie do rodziców). Herbal zamawiałam dla siebie na iherb. Vita Klenz 5 latkowi – podaję 3 pastylki dziennie i będę podawać przez miesiąc.
- Blue Ice Royal Green Pasture (pisałam już o podobnym preparacie, który sama używam: fermentowany tran) – to połączenie fermentowanego tranu i masła od krów pasionych na łąkach zielonych (kwasy CLA). Ten preparat jest dużo droższy od tego zwykłego tranu, ale oba są wg mnie bardzo dobre. Wybrałam ten bo Krzychu nie je w domu chleba, zatem nie ma z czym mu podać masła, a masło ma ważne dla rozwoju mózgu kwasy tłuszczowe. Tran jest źródłem kwasów omega 3, witaminy A i D. Ten tran ponadto przez to że jest fermentowany jest dużo bardziej biodostępny, ma zmienny skład w zależności od terminu połowów dorsza co przemawia za jego autentycznością i badania pod kątem zawartości toksyn. Wg mnie to jest lepsze rozwiązanie niż spożywanie ryb, które obecnie są mocno zanieczyszczone i nie zawsze zasobne w kwasy omega 3. Podaję pół łyżeczki żelu, który tężeje w lodówce, powinien starczyć na 3 miesiące, po tym czasie chyba zamówię kapsułki bo Krzychu nie cierpi tego smaku. Tran zamawiam w Angli w sklepie www.red23.co.uk
- Bio Kult – żywe kultury bakterii, te najważniejsze dla jelit bakterie czyli lactobacillusy i bifidusy. Przekonało mnie to, że bakterie są polecane w publikacji GAPS – zespół psychologiczno-jelitowy, nie mają dodatków, ani prebiotyków. Moje dziecko często bawi się w ziemi dlatego odpuściłam sobie bakterie SBO (Body Biotics), które czasami są lepszym rozwiązaniem gdy trzymamy dziecko w sterylnych warunkach. Podaję 2 kapsułki dziennie, 1x rano i 1x wieczorem, są tak małe że z łatwością dziecko je połyka, ale można wysypać na łyżeczkę. Będę stosowała przez 2-3 miesiące. Probiotyki zakupiłam w Angli w sklepie www.red23.co.uk
- Multiwitaminy z probiotykami Animal Parade Gold (pastylki do ssania) bez cukru i dziwnych dodatków, nie znalazłam do tej pory fajnych w Polsce, a te mają witaminę D3, K2 co jest rzadkością i nie zawierają chemicznych dodatków. Podaję od 2 do 3 pastylek i będę stosowała ze 2 miesiące (powtórzę kurację na jesień lub zimę). Zamówiłam na iherb.
Witaminy:
(źródło: http://www.iherb.com/Nature-s-Plus-Source-of-Life-Animal-Parade-Gold-Children-s-Chewable-Multi-Vitamin-Mineral-Supplement-Natural-Cherry-Flavor-120-Animals/24618)
Pozostałe foto:
Vita Klenz for Kidz
Bio Kult – żywe kultury bakterii
Gdzie zamawiam?
- www.iherb.com – na pierwsze zamówienie przysługuje rabat po wpisaniu tego kodu: WDS881 ja zamawiam do 80USD, wtedy nie płacę cła i podatku VAT, przechodzi przez procedurę celną. Przesyłka: via International Airmail za 4-5USD. Przesyłka przychodzi po 2-4 tygodniach. Zwykle po 2 tygodniach. Trzeba mieć kartę kredytową lub pay pala.
- www.red23.co.uk – niestety bardzo droga przesyłka do Polski, dlatego warto zamówić więcej (na zapasa), płatność tylko karta kredytową.
- shop.genesishealthproducts.com – vita klenz – niestety przesyłka to koszt prawie 17USD dlatego warto zamówić na “zapas”, tym bardziej że preparat ma długi okres przydatności do spożycia, czekałam 2 tygodnie na przesyłkę, płatność karta kredytową lub pay palem.
Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor
Tagi
Komentarzy: 8
Pozostaw komentarz
Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.
Podobne tematy
7 kromek chleba, a miało być wzorcowo
Często się mnie pytacie co ja jem. Chcecie zdjęcia, filmy itd… Pojawiły się również prośby o foodbook. Tja… Prawda jest taka, że do południa jest wzorcowo, a wieczorem wjeżdża chleb i …. czasami jakiś alkohol, albo…
WIĘCEJ >Które tłuszcze są szkodliwe?
Tłuszcze – kiedy mogą szkodzić Dieta paleo oraz inne systemy żywieniowe opierające się na ograniczeniu ilości spożywanych węglowodanów charakteryzują się z natury większą ilością tłuszczu w diecie. Nasz organizm do funkcjonowania potrzebuje energii i jeśli…
WIĘCEJ >Węglowodany – czym są i gdzie ich szukać?
O co w ogóle chodzi? Artykuł ma być prosty, więc spróbujemy z polskiego na nasze wytłumaczyć, o co chodzi z tymi węglowodanami. Węglowodany, każdy kiedyś słyszał to słowo. Gdy zapyta się pierwszej osoby z brzegu,…
WIĘCEJ >Biorezonans – wg niektórych czarna magia, a jakie ja mam doświadczenie?
Biorezonans – można wierzyć, można nie wierzyć. Badań na ten temat jest niewiele, ale doświadczenie wielu osób jet bardzo pozytywne. Jeśli efekt placebo sięga 35-95%, to nawet jeśli biorezonans jest tylko efektem placebo, nie niesie…
WIĘCEJ >
Ja robiłam dziecku badanie żywej kropli krwi i również stosuję środki naturalne – para pharm na pasożyty i grzyby oraz młody jęczmień na odkwaszenie i poprawienie kondycji organizmu. Niestety w wieku 11 lat ciężko jest o jakąkolwiek sensowną dietę, szczególnie, że mięsa nie lubi mimo wielu różnych prób i form podawania.
A co z dzieckiem z cukrzycą T1. Jakie suplementy, bez cukru i zeby jeszcze chciało jakoś zjeść (dwulatce ciężko wytłumaczyć że to dobre dla niej )
świetny wpis może i to mnie zmobilizuje do zrobienia kompletnych badań dziecku….mamy podobny problem 🙂 babcie ciocie i przedszkole czasem ręce załamuje ale i czasem sama pozwalam na loda bo niedziela. Mój syn ma jeszcze 1 problem – bardzo powiększone migdałki przygardłowe – co może być objawem walki organizmu z jakimś ustrojstwem….chcieli wyciąć ale się nie zgodziłam.
Jeszcze raz dzięki za konkretne info
Miałam taki wynik przeciwciał przeciwko Gardia Lamblia i jakoś odpusciłam temat. Uznałam, że przeciwciała beda najbardziej miarodajne – ale wątpliwy jakoś mnie nei wzruszył. Sugerujesz, że jednak warto się tym zainteresować? Co polecasz z naturalnych środków dla dorosłych?
Fajnie, że o tym wszystkim piszesz! Rzeczywiście, muszę sprawdzić lamblie. Mój synek ma 2 lata i jeszcze niedawno mieliśmy straszny problem, żeby jadł. Dziecko niedożywione było, anemia, teraz jest lepiej… Piszesz, że Krzych ma ferrytynę za niską, żelazo i kwas foliowy? Mój syn miał ostatnio ferrytynę na poziomie ok 15.
No i ciekawe, że taki niski poziom wit. D wyszedł.
Dobrze, że doczytałam do końca, bo na ostatnim zamówieniu w iherb popłynęłam, cło naliczyli, teraz wiem dlaczego.
A Golden parade podjadaliśmy młodemu, fajne tabsy 🙂 Teraz szukałam czegoś polskiego sensownego i w miarę ok jest omegamed alergi
Czy Herbal Parasite Syrup mozna podac 19-miesiecznemu dziecku?
Czy podczas podawania preparatów odrobaczajacych stosowaliscie dietę bg, bn, bc?
Chciałabym zapytać co zamiast proponowanych bardzo dobrych produktów, bo syn jest alergikiem i nie może cytrusów, dorsza, orzechów, a preparaty ziołowe zawierają niestety wyciąg z orzecha, na którego też jest uczulony… załamać się można …