logo
Szukaj
open close

Dzika Kuchnia – warsztaty

Slide
Pobierz aplikację

i zacznij pracę nad swoją dietę!

Tagi

Dzika Kuchnia – warsztaty

dzika-kuchnia

Zafascynowana książką Łukasza Łuczaja Dzika Kuchnia postanowiłam wziąć udział w warsztatach. Czytając książkę byłam zafascynowana, że tyle rzeczy w okół nadaje się do jedzenia. Nie muszę iść na targ po pomidory czy ogórki, mogę pójść na łąkę po zielsko i kwiatki. Po przeczytaniu książki miałam wrażenie, że nie do końca bezpiecznie jest tak po prostu pójść na łąkę i coś nazbierać bo można się pomylić, poza tym musiałabym chyba chodzić z książką żeby rozpoznać rośliny.

Mam wrażenie, że odnośnie odżywiania sporo wiem, ale czytając książkę o chwastach, kwiatach czy biorąc udział w webinarach dotyczących ziół i ziołolecznictwa – wiem, że wciąż wiele nie wiem.

Jadąc na warsztaty liczyłam na przygodę, doświadczenie, kontakt z ciekawymi ludźmi, chciałam też osobiście poznać Łukasza. Wszystko to się wydarzyło i to był cudowny czas. Relaks dla umysłu, relaks dla ciała, no i nowe doświadczenia kulinarne. Niestety nie zapamiętałam ani roślin ani nazw, bo to co wydawało się prościzną jest nieco bardziej skomplikowana. Wszystkie nazwy się pomieszały. Teraz jak widzę jakieś chwasty wiem, że coś z nimi można zrobić, ale mocna się w tym nie czuję. Na szczęście mam jeszcze szanse we wrześniu i mam nadzieję w przyszłą wiosnę. W końcu posiądę jakiś ułamek tej cudownej wiedzy.

Moja relacja z czytania książki

Gotuj z Ajwen:

 

Co się ciekawego wydarzyło?

  • placki z pokrzyw cudowne w smaku
  • herbata z kwiatków mlecza – na pewno będę piła w domu
  • jadłam białe robaki prosto spod kory – smakują kasztanowow-orzechowo (bardzo dobre)
  • jadłam mrówki na słodko – szału nie ma
  • topinambur można wykopać na łące, smakuje jak słonecznik bo przecież jest słonecznikiem bulwiastym
  • frytki z czyśca – pyszne, ale ile trzeba się nakopać ziemi
  • pałki – kłącza – gumiate, ciężko się obiera i z jeszcze większym poświęceniem trzeba je wydobywać
  • cukierki z tataraku – nie moja bajka
  • wiem gdzie szukać grzybów, które wyglądają jak mun (są w naszych lasach)

Fotogaleria:

Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.


Autor



Iwona Wierzbicka

Zafascynowana książką Łukasza Łuczaja Dzika Kuchnia postanowiłam wziąć udział w warsztatach. Czytając książkę byłam zafascynowana, że tyle rzeczy w okół nadaje się do jedzenia. Nie muszę iść na targ po pomidory czy ogórki, mogę pójść na łąkę po zielsko i kwiatki. Po przeczytaniu książki miałam wrażenie, że nie do końca bezpiecznie jest tak po prostu pójść na łąkę i coś nazbierać bo można się pomylić, poza tym musiałabym chyba chodzić z książką żeby rozpoznać rośliny.

Mam wrażenie, że odnośnie odżywiania sporo wiem, ale czytając książkę o chwastach, kwiatach czy biorąc udział w webinarach dotyczących ziół i ziołolecznictwa – wiem, że wciąż wiele nie wiem.

Jadąc na warsztaty liczyłam na przygodę, doświadczenie, kontakt z ciekawymi ludźmi, chciałam też osobiście poznać Łukasza. Wszystko to się wydarzyło i to był cudowny czas. Relaks dla umysłu, relaks dla ciała, no i nowe doświadczenia kulinarne. Niestety nie zapamiętałam ani roślin ani nazw, bo to co wydawało się prościzną jest nieco bardziej skomplikowana. Wszystkie nazwy się pomieszały. Teraz jak widzę jakieś chwasty wiem, że coś z nimi można zrobić, ale mocna się w tym nie czuję. Na szczęście mam jeszcze szanse we wrześniu i mam nadzieję w przyszłą wiosnę. W końcu posiądę jakiś ułamek tej cudownej wiedzy.

Moja relacja z czytania książki

Gotuj z Ajwen:

 

Co się ciekawego wydarzyło?

  • placki z pokrzyw cudowne w smaku
  • herbata z kwiatków mlecza – na pewno będę piła w domu
  • jadłam białe robaki prosto spod kory – smakują kasztanowow-orzechowo (bardzo dobre)
  • jadłam mrówki na słodko – szału nie ma
  • topinambur można wykopać na łące, smakuje jak słonecznik bo przecież jest słonecznikiem bulwiastym
  • frytki z czyśca – pyszne, ale ile trzeba się nakopać ziemi
  • pałki – kłącza – gumiate, ciężko się obiera i z jeszcze większym poświęceniem trzeba je wydobywać
  • cukierki z tataraku – nie moja bajka
  • wiem gdzie szukać grzybów, które wyglądają jak mun (są w naszych lasach)

Fotogaleria:

Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.


Autor

Iwona Wierzbicka
4 maja 2015

Tagi

Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.

Podobne tematy

Paleo jadłospis 10-07-2014

Dzisiaj urodziny mojego Krzysia 🙂 4 latka. Impreza będzie w sobotę zatem dzisiaj cicho i spokojnie w tej kwestii. Próbowałam mu nawet złożyć życzenia ale zajęty był ciężką pracą u dziadka i grą w kosza,…

WIĘCEJ >

Paleo jadłospis 26-08-2014

Jaja z kiełkami na patelnię na maśle klarowanym, na obiad było bez-mięsnie: pieczarki, kiełki, warzywa na patelnię, kolacja: warzywa

WIĘCEJ >

Podcast do podcastu – Heretyk Ajwen

Ostatnio nazwano mnie heretykiem, food-nazi, dietetykiem przez duże D, wielu uważa że przesadzam, inni że ich "uleczyłam", jeszcze inni złowieszczą że doprowadzę ludzi do choroby, ciężko czasami jest być osobą o "innym" poglądzie, ale robię

WIĘCEJ >

Paleo jadłospis 13-11-2014 fermentowany tran

Olej fermentowany jest lepiej przyswajalny, jak każdy fermentowany produkt, jest bogatszy w składniki, których nie ma nawet na etykiecie, ponadto ten konkretny jest fermentowany na zimno, a producent zapewnia, że jest czysty od zanieczyszczeń

WIĘCEJ >