Ego grubego Mariana – trzeba to przemyśleć – cz.4

No waśnie: zwróć się o pomoc do innego człowieka, zaufaj mu, zrób co ci zaleci, nie udoskonalaj i bądź uczciwy jak najbardziej potrafisz.
Przeczytaj poprzednie części: część 1, część 2, część 3
Pakiet otrzymanych rad lub jak kto woli zaleceń ma prosty przekaz:
-
znajdź
-
uwierz
-
działaj
-
nie udoskonalaj (bo się na tym nie znasz)
-
bądź uczciwy nie kombinuj
Ego grubego Mariana podpowiadało – to nie takie proste, trzeba to przemyśleć. Uwierzyć ? Nie wierzę Bogu co dopiero człowiekowi. A jak zweryfikować tego człowieka? Przecież może mi zaszkodzić! Mógłbym działać, ale kiedy? Jestem zapracowany nie mam czasu. Czy to w ogóle ma sens? Przecież akceptuje się takim jakim jestem. Itd.
Dzisiaj szokuje najbardziej teza mojego ego – przecież ktoś może mi zaszkodzić.
Przypisywałem sobie prawo do bezwzględnej weryfikacji każdego, kto miałby mi pomóc nie wyłączając lekarzy, a przez lata mojego życia nie zauważałem, że największym zagrożeniem dla mnie samego byłem ja sam, moja pycha, moja wszechwiedza i działania przeplatające się ich zaniechaniami.
Jeśli codziennie ktoś wyrządzał mi prawie codziennie szkodę to na pewno byłem ja sam. Robiłem to czasami nieświadomie najczęściej jednak z pełną świadomością.
Efekty można przeczytać w wynikach badań opublikowanych w części III. Efektem były kolejne diagnozy lekarzy: Cukrzyca, nadciśnienie, nadwaga, zawansowana choroba wieńcowa, arytmia.
Efekty miały się najważniejszym kryterium wg. którego zacząłem poszukiwać właściwej do pomocy osoby. Starszy Syn opowiadał mi kiedyś, że jego szefowa i szef schudli pod opieką Pani dietetyk, która dostosowuje dietę indywidualnie do każdej osoby. Padały liczby paręnaście kilogramów. To mnie satysfakcjonowało: efekty, indywidualnie, inaczej niż większość. Tak mój egocentryzm pomógł mi, jak dzisiaj na to patrzę rozpocząć coś co dzisiaj jest dla mnie jednym z najważniejszych zdarzeń w moim dotychczasowym życiu.
Umówiłem się na wizytę. Po protekcji wpisany zostałem na listę oczekujących bo termin oczekiwania trzy miesiące.
Czekając poczyniłem postanowienie podjęcia natychmiastowych działań. Skomponowałem na podstawie materiałów z internetu (wujek google) dietę, aby dobrze wypaść na pierwszej wizycie. Tak oto wyglądała moja dieta:
- ciemne pieczywo
- płatki fitenss
- jogurty naturalne zero
- mleko 2%
- owoce
- warzywa,
- kurczak, wołowina, ryby
- ryż
- białe sery odtłuszczone
- soki owocowe
Jadłem zdrowo, chudłem i czekałem na wizytę i Pani Dietetyk.
Komentarz Ajwen:
Wielu pacjentów chcąc wypaść jak najlepiej jeszcze przed wizytą zmienia dietę na niskotłuszczowy nabiał, pełnoziarniste zboża, chude mięso typu kurczak oraz warzywa, a zwłaszcza owoce. Z dumą mi oświadczają, że zdrowo się odżywiają, właściwie nie wiedzą skąd się wzięła otyłość. Otyłość może wynikać z wielu czynników, ale z tzw. „zdrowego jedzenia” również. W diecie „polepszonej” zmienia się zwykle tyle że białe zostały zamienione na ciemne, a tłuste na chude i chwilowo (przynajmniej z dzienniczka) zniknęły słodycze.
Otyłość bierze się z kilku przyczyn na raz lub jednej z nich, jedna z przyczyn może wywoływać kolejną- być jej przyczyną:
- nadmiar węglowodanów w diecie
- nadmiar węglowodanów i/lub białek
- tłuszcze trans w diecie
- stany zapalne
- nietolerancje pokarmowe
- problemy z tarczycą
- dysbioza jelitowa
- choroba autoimmunologiczna
- insulinooporność
- częste podjadanie
- żucie gumy
- wyobrażanie sobie słodkości
- płyny inne niż woda
….mogłabym wymieniać wiele podpunktów!! Zapraszam do lektury grudniowego (2015) Food Forum „Dlaczego czasami tak ciężko odchudzić?”
Polecam materiały:
- Dlaczego diety nie działają 1
- Dlaczego diety nie działają 2
- 10 zasad skutecznego odchudzania
- Dlaczego liczenie kalorii nie sprawdza się?
- Dlaczego tak ciężko odchudzić – prezentacja wykładu (Poznań 2015)
Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor

Iwona Wierzbicka
No waśnie: zwróć się o pomoc do innego człowieka, zaufaj mu, zrób co ci zaleci, nie udoskonalaj i bądź uczciwy jak najbardziej potrafisz.
Przeczytaj poprzednie części: część 1, część 2, część 3
Pakiet otrzymanych rad lub jak kto woli zaleceń ma prosty przekaz:
-
znajdź
-
uwierz
-
działaj
-
nie udoskonalaj (bo się na tym nie znasz)
-
bądź uczciwy nie kombinuj
Ego grubego Mariana podpowiadało – to nie takie proste, trzeba to przemyśleć. Uwierzyć ? Nie wierzę Bogu co dopiero człowiekowi. A jak zweryfikować tego człowieka? Przecież może mi zaszkodzić! Mógłbym działać, ale kiedy? Jestem zapracowany nie mam czasu. Czy to w ogóle ma sens? Przecież akceptuje się takim jakim jestem. Itd.
Dzisiaj szokuje najbardziej teza mojego ego – przecież ktoś może mi zaszkodzić.
Przypisywałem sobie prawo do bezwzględnej weryfikacji każdego, kto miałby mi pomóc nie wyłączając lekarzy, a przez lata mojego życia nie zauważałem, że największym zagrożeniem dla mnie samego byłem ja sam, moja pycha, moja wszechwiedza i działania przeplatające się ich zaniechaniami.
Jeśli codziennie ktoś wyrządzał mi prawie codziennie szkodę to na pewno byłem ja sam. Robiłem to czasami nieświadomie najczęściej jednak z pełną świadomością.
Efekty można przeczytać w wynikach badań opublikowanych w części III. Efektem były kolejne diagnozy lekarzy: Cukrzyca, nadciśnienie, nadwaga, zawansowana choroba wieńcowa, arytmia.
Efekty miały się najważniejszym kryterium wg. którego zacząłem poszukiwać właściwej do pomocy osoby. Starszy Syn opowiadał mi kiedyś, że jego szefowa i szef schudli pod opieką Pani dietetyk, która dostosowuje dietę indywidualnie do każdej osoby. Padały liczby paręnaście kilogramów. To mnie satysfakcjonowało: efekty, indywidualnie, inaczej niż większość. Tak mój egocentryzm pomógł mi, jak dzisiaj na to patrzę rozpocząć coś co dzisiaj jest dla mnie jednym z najważniejszych zdarzeń w moim dotychczasowym życiu.
Umówiłem się na wizytę. Po protekcji wpisany zostałem na listę oczekujących bo termin oczekiwania trzy miesiące.
Czekając poczyniłem postanowienie podjęcia natychmiastowych działań. Skomponowałem na podstawie materiałów z internetu (wujek google) dietę, aby dobrze wypaść na pierwszej wizycie. Tak oto wyglądała moja dieta:
- ciemne pieczywo
- płatki fitenss
- jogurty naturalne zero
- mleko 2%
- owoce
- warzywa,
- kurczak, wołowina, ryby
- ryż
- białe sery odtłuszczone
- soki owocowe
Jadłem zdrowo, chudłem i czekałem na wizytę i Pani Dietetyk.
Komentarz Ajwen:
Wielu pacjentów chcąc wypaść jak najlepiej jeszcze przed wizytą zmienia dietę na niskotłuszczowy nabiał, pełnoziarniste zboża, chude mięso typu kurczak oraz warzywa, a zwłaszcza owoce. Z dumą mi oświadczają, że zdrowo się odżywiają, właściwie nie wiedzą skąd się wzięła otyłość. Otyłość może wynikać z wielu czynników, ale z tzw. „zdrowego jedzenia” również. W diecie „polepszonej” zmienia się zwykle tyle że białe zostały zamienione na ciemne, a tłuste na chude i chwilowo (przynajmniej z dzienniczka) zniknęły słodycze.
Otyłość bierze się z kilku przyczyn na raz lub jednej z nich, jedna z przyczyn może wywoływać kolejną- być jej przyczyną:
- nadmiar węglowodanów w diecie
- nadmiar węglowodanów i/lub białek
- tłuszcze trans w diecie
- stany zapalne
- nietolerancje pokarmowe
- problemy z tarczycą
- dysbioza jelitowa
- choroba autoimmunologiczna
- insulinooporność
- częste podjadanie
- żucie gumy
- wyobrażanie sobie słodkości
- płyny inne niż woda
….mogłabym wymieniać wiele podpunktów!! Zapraszam do lektury grudniowego (2015) Food Forum „Dlaczego czasami tak ciężko odchudzić?”
Polecam materiały:
- Dlaczego diety nie działają 1
- Dlaczego diety nie działają 2
- 10 zasad skutecznego odchudzania
- Dlaczego liczenie kalorii nie sprawdza się?
- Dlaczego tak ciężko odchudzić – prezentacja wykładu (Poznań 2015)
Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor
Tagi
Podobne tematy
Co u Ajwen? 15-08-2015
Powiększony team , nowa siedziba to tylko część nowości u Ajwen, sprawdź jakie zmiany szykują się w najbliższym czasie i co dla Was mamy.
WIĘCEJ >Pamiętnik Ani – cz. 10 – Pożegnanie
Anoreksja przez 11 lat była nieodłączną towarzyszką mojego życia. Była moim życiem. Moim koszmarem. Moim piekłem. Niestety, nie tylko moim. Rodzice i Brat – to Oni bardzo mocno doświadczyli mojej choroby. Już wcześniej wspominałam o…
WIĘCEJ >Pamiętnik Ani – jak to się zaczęło… cz.3
Niewidzialna warstwa zbudowana z przerażenia, trwogi i strachu otacza mnie niczym żelazna bańka mydlana. Zamknęła mnie w swoim więzieniu wraz z bólem, łzami i cierpieniem . Oddzieliła od szczęścia, radości i śmiechu i... nie przepuszcza
WIĘCEJ >Poranek 1:20 – jak w godzinę i 20 minut się ogarnąć?
Czasami sama się zastanawiam jak to możliwe, że o poranku można zrobić tak dużo… ale wyobraź sobie sytuację, że budzisz się i… zaspałeś? Czy nie jesteś w stanie zrobić tego wszystkiego co robisz w godzinę…
WIĘCEJ >