Odstaw te 2 produkty, a poczujesz się lepiej

Są w diecie Polaków dwa najbardziej ulubione produkty: pszenica (chleb, bułki, pierogi) oraz produkty mleczne (mleko, jogurty oraz serki wiejskie). Pomimo tego, że jemy je codziennie, kilka razy dziennie nie czujemy monotonii, nudy, czy braku urozmaicenia. Natomiast kiedy pojawia się wizja ich odstawienia obawiamy się chorób, anemii, osteoporozy, niedoborów pokarmowych i tego, że nie będzie już co jeść. Jesteśmy zupełnie nieświadomi tego, że TE dwa najbardziej ulubione produkty są dla nas jednocześnie najbardziej szkodliwymi.
1. Wyrzuć z diety pszenicę
Najbardziej szkodliwym produktem w diecie jest pszenica. Bardzo wiele osób jej nie toleruje pomimo tego, że nie odczuwa jakby bezpośrednich dolegliwości, tzn. nie ma ich bezpośrednio po zjedzeniu.
Występuje jednak tzw. późna odpowiedź autoimmunologiczna, czyli prościej mówiąc organizm walczy z jedzeniem, którego nie toleruje i często myląc się w tej walce z powodu podobieństwa białek z naszym organizmem, atakuje samego siebie. W zależności od tego, do którego organu białka podobne jest białko nietolerowanego pokarmu – ten organ jest niszczony.
Pszenica obecnie jest jednym z bardziej modyfikowanych zbóż. Zwiększa się jej plonowanie (przecież trzeba dużo wyprodukować), zwiększa się zawartość glutenu (lepiej chrupie chlebek), modyfikuje się celem zwiększenia odporności na choroby. To wszystko powoduje, że pszenica stała się po prostu niebezpieczna dla człowieka. Wiem, że to mocne słowa, ale widzę ile osób „zdrowieje” po jej odstawieniu.
Pójść krok dalej
Drugą w kolejności rzeczą, którą warto wyeliminować z diety jest gluten, choć nie polecam diety „bezglutenowej”. Wystarczy, że wyłączysz pszenicę, owies, żyto i jęczmień, a zastąpisz gryką, ryżem, komosą ryżową czy amarantusem, ewentualnie owsem bezglutenowym. Ostatecznie możesz zostawić sobie w jadłospisie chleb żytni 100% na zakwasie. Długo działający zakwas (12-24h) zmniejsza ilość glutenu (ale nie eliminuje go całkowicie).
Gluten to białko roślinne pszenicy, jęczmienia, owsa i żyta. To coś w rodzaju kleju, który powoduje że pieczywo i makaron „trzymają się kupy”, że pieczywo po zgnieceniu wraca do swojej pierwotnej postaci. Produktem, który szczególnie bogaty jest w gluten jest pszenica durum. Durum – to zwiększona zawartość glutenu. Z tego też powodu ma niższy indeks glikemiczny. Ale indeks to jedno, a szkodliwy wpływ na organizm to drugie. Można być przecież szczupłym i chorym zarazem.
Obecnie zawartość glutenu w niemal każdym produkcie spowodowała, że niemal co druga osoba (jak wynika z moich codziennych obserwacji w gabinecie) ma nietolerancję glutenu (albo po prostu zbóż glutenowych, choć najbardziej obstawiam pszenicę). Coraz więcej jest również osób, które cierpią na celiakię, czyli całkowitą nietolerancję nawet najmniejszych ilości glutenu.
Nadwrażliwość czy nietolerancja na gluten powodują najczęściej takie dolegliwości jak: kaszel, astma, anemia, mięśniaki na macicy, problemy skórne, problemy z jelitami, zapalenie żołądka, refluks. Oczywiście to tylko kilka z dolegliwości, które często mogą być wskazaniem do wykluczenia glutenu z diety. Poprawa przychodzi niemal natychmiast. Obecność zbóż glutenowych w diecie zwiększa również dolegliwości w takich chorobach jak: Hashimoto, AZS (atopowe zapalenie skóry), RZS (reumatoidalne zapalenie stawów), łuszczyca i niemal wszystkie choroby wynikające z autoagresji.
W swojej pracy zawodowej spotkałam się z osobami, które pod wpływem eliminacji z diety produktów glutenowych, nabiałowych oraz mocno przetworzonych zatrzymały rozwój chorób. Zmniejszają się dolegliwości bólowe, poprawi się cera, brzuch jest płaski, włosy są bardziej lśniące, a poziom energii jest taki jak za młodych lat.
2. Wyrzuć z diety mleko
Mleko to przecież produkt od krowy dla cielaka. Kto widział, żeby jakikolwiek ssak na tym świecie pił mleko innego ssaka? Wydaje się to być nieco dziwne i przekombinowane. Mleko to produkt o składzie białek, węglowodanów, witamin i minerałów, które w najlepszy sposób mają odżywić cielaka i spowodować, że w krótkim czasie urośnie do rozmiarów krowy. Mleko w swoim składzie zawiera stymulatory trzustki do produkcji insuliny (przecież cielak powinien szybko urosnąć), a insulina to hormon anaboliczny – czyli budujący. Niestety u większości osób buduje komórki tłuszczowe!
Ponadto mleko zawiera beta-laktoglobuliny oraz kazeinę, które są obce dla ludzkiego organizmu. W mleku kobiecym ich nie ma!! Dzisiejsze mleko – to „zupa z trupa”, czyli zawiesina ukatrupionych bakterii (UHT – sterylizacja), do tego sporo w nim substancji pro-hormonalnych (zaburzających gospodarkę hormonalną w naszym organizmie, stąd również PCOS, nadmierne owłosienie u kobiet) i pozostałości antybiotyków.
Mleko to przecież wydzielina. Kiedy kobieta karmiąca zażywa antybiotyki nie zawsze może karmić piersią swoje dziecko, a my do takiej piersi jesteśmy stale podłączeni (Ci co spożywają produkty mleczne).
Zwykle osoby odstawiające mleko zauważają ładniejszą cerę, bez krost, pryszczy, liszai, ponadto zdecydowanie wzrasta poziom energii, uspokajają się jelita, zmniejsza się katar i ilość śluzu w gardle.
Co z żywymi kulturami bakterii?
Żeby jednak jelitom nie brakowało żywych kultur bakterii – polecam kiszonki (te prawdziwe, kiszone, a nie kwaszone), gdyż są źródłem bakterii kwasu mlekowego, bardzo ważnego dla naszych jelit. Zobacz nasz artykuł „Dlaczego warto kisić warzywa i owoce”.
Co z wapniem
Polecam wysoce zmineralizowane wody, zielone rośliny, sardynki, buliony na grubych kościach. Zobacz również artykuł „Skorupki jaj – najlepsze źródło wapnia”.
Co mam jeść
- ryby (ale nie te hodowlane)
- owoce morza
- mięso (czerwone z tłuszczem również)
- podroby, w szczególności wątrobę
- jaja (choć te czasami również uczulają)
- grzyby w szczególności shiitake i boczniaki
- orzechy i ziarna (około 20g dziennie)
- warzywa
- owoce
- dobre kasze: amarantus, quinoa, teff, kasza gryczana, kasza jaglana, owies bezglutenowy
- kiszonki
- buliony na grubych kościach
- pierzgę (gdy nie ma alergii na pyłki)
Jeśli wciąż masz wątpliwości co możesz jeść, a czego nie możesz zapraszam Cię na mój wykład Dieta w insulinooporności, na którym otrzymasz mnóstwo gotowych rozwiązań do wprowadzenia od zaraz w życie!
Czy dotyczy cię insulinooporność – sprawdź poniższą listę
- Nadmierne owłosienie ciała
- Wypadanie włosów na głowie
- Otyłość brzuszna
- Otyłość typu Cushing (bawoli kark, nalane ręce, mocno zaokrąglona twarz)
- Nadmierne umięśnienie (masywna sylwetka u kobiet)
- Dysproporcje w budowie sylwetki
- Zespół lipidowy (szczególnie widoczne na nogach)
- Nadmierne wychudzenie
- Brak efektów treningowych pomimo ćwiczeń i diety
- Napady głodu
- Częste poczucie zmęczenia
- Senność w ciągu dnia
- PCOS
- Endometrioza
- Zaburzenia miesiączkowania
Autor

Iwona Wierzbicka
Są w diecie Polaków dwa najbardziej ulubione produkty: pszenica (chleb, bułki, pierogi) oraz produkty mleczne (mleko, jogurty oraz serki wiejskie). Pomimo tego, że jemy je codziennie, kilka razy dziennie nie czujemy monotonii, nudy, czy braku urozmaicenia. Natomiast kiedy pojawia się wizja ich odstawienia obawiamy się chorób, anemii, osteoporozy, niedoborów pokarmowych i tego, że nie będzie już co jeść. Jesteśmy zupełnie nieświadomi tego, że TE dwa najbardziej ulubione produkty są dla nas jednocześnie najbardziej szkodliwymi.
1. Wyrzuć z diety pszenicę
Najbardziej szkodliwym produktem w diecie jest pszenica. Bardzo wiele osób jej nie toleruje pomimo tego, że nie odczuwa jakby bezpośrednich dolegliwości, tzn. nie ma ich bezpośrednio po zjedzeniu.
Występuje jednak tzw. późna odpowiedź autoimmunologiczna, czyli prościej mówiąc organizm walczy z jedzeniem, którego nie toleruje i często myląc się w tej walce z powodu podobieństwa białek z naszym organizmem, atakuje samego siebie. W zależności od tego, do którego organu białka podobne jest białko nietolerowanego pokarmu – ten organ jest niszczony.
Pszenica obecnie jest jednym z bardziej modyfikowanych zbóż. Zwiększa się jej plonowanie (przecież trzeba dużo wyprodukować), zwiększa się zawartość glutenu (lepiej chrupie chlebek), modyfikuje się celem zwiększenia odporności na choroby. To wszystko powoduje, że pszenica stała się po prostu niebezpieczna dla człowieka. Wiem, że to mocne słowa, ale widzę ile osób „zdrowieje” po jej odstawieniu.
Pójść krok dalej
Drugą w kolejności rzeczą, którą warto wyeliminować z diety jest gluten, choć nie polecam diety „bezglutenowej”. Wystarczy, że wyłączysz pszenicę, owies, żyto i jęczmień, a zastąpisz gryką, ryżem, komosą ryżową czy amarantusem, ewentualnie owsem bezglutenowym. Ostatecznie możesz zostawić sobie w jadłospisie chleb żytni 100% na zakwasie. Długo działający zakwas (12-24h) zmniejsza ilość glutenu (ale nie eliminuje go całkowicie).
Gluten to białko roślinne pszenicy, jęczmienia, owsa i żyta. To coś w rodzaju kleju, który powoduje że pieczywo i makaron „trzymają się kupy”, że pieczywo po zgnieceniu wraca do swojej pierwotnej postaci. Produktem, który szczególnie bogaty jest w gluten jest pszenica durum. Durum – to zwiększona zawartość glutenu. Z tego też powodu ma niższy indeks glikemiczny. Ale indeks to jedno, a szkodliwy wpływ na organizm to drugie. Można być przecież szczupłym i chorym zarazem.
Obecnie zawartość glutenu w niemal każdym produkcie spowodowała, że niemal co druga osoba (jak wynika z moich codziennych obserwacji w gabinecie) ma nietolerancję glutenu (albo po prostu zbóż glutenowych, choć najbardziej obstawiam pszenicę). Coraz więcej jest również osób, które cierpią na celiakię, czyli całkowitą nietolerancję nawet najmniejszych ilości glutenu.
Nadwrażliwość czy nietolerancja na gluten powodują najczęściej takie dolegliwości jak: kaszel, astma, anemia, mięśniaki na macicy, problemy skórne, problemy z jelitami, zapalenie żołądka, refluks. Oczywiście to tylko kilka z dolegliwości, które często mogą być wskazaniem do wykluczenia glutenu z diety. Poprawa przychodzi niemal natychmiast. Obecność zbóż glutenowych w diecie zwiększa również dolegliwości w takich chorobach jak: Hashimoto, AZS (atopowe zapalenie skóry), RZS (reumatoidalne zapalenie stawów), łuszczyca i niemal wszystkie choroby wynikające z autoagresji.
W swojej pracy zawodowej spotkałam się z osobami, które pod wpływem eliminacji z diety produktów glutenowych, nabiałowych oraz mocno przetworzonych zatrzymały rozwój chorób. Zmniejszają się dolegliwości bólowe, poprawi się cera, brzuch jest płaski, włosy są bardziej lśniące, a poziom energii jest taki jak za młodych lat.
2. Wyrzuć z diety mleko
Mleko to przecież produkt od krowy dla cielaka. Kto widział, żeby jakikolwiek ssak na tym świecie pił mleko innego ssaka? Wydaje się to być nieco dziwne i przekombinowane. Mleko to produkt o składzie białek, węglowodanów, witamin i minerałów, które w najlepszy sposób mają odżywić cielaka i spowodować, że w krótkim czasie urośnie do rozmiarów krowy. Mleko w swoim składzie zawiera stymulatory trzustki do produkcji insuliny (przecież cielak powinien szybko urosnąć), a insulina to hormon anaboliczny – czyli budujący. Niestety u większości osób buduje komórki tłuszczowe!
Ponadto mleko zawiera beta-laktoglobuliny oraz kazeinę, które są obce dla ludzkiego organizmu. W mleku kobiecym ich nie ma!! Dzisiejsze mleko – to „zupa z trupa”, czyli zawiesina ukatrupionych bakterii (UHT – sterylizacja), do tego sporo w nim substancji pro-hormonalnych (zaburzających gospodarkę hormonalną w naszym organizmie, stąd również PCOS, nadmierne owłosienie u kobiet) i pozostałości antybiotyków.
Mleko to przecież wydzielina. Kiedy kobieta karmiąca zażywa antybiotyki nie zawsze może karmić piersią swoje dziecko, a my do takiej piersi jesteśmy stale podłączeni (Ci co spożywają produkty mleczne).
Zwykle osoby odstawiające mleko zauważają ładniejszą cerę, bez krost, pryszczy, liszai, ponadto zdecydowanie wzrasta poziom energii, uspokajają się jelita, zmniejsza się katar i ilość śluzu w gardle.
Co z żywymi kulturami bakterii?
Żeby jednak jelitom nie brakowało żywych kultur bakterii – polecam kiszonki (te prawdziwe, kiszone, a nie kwaszone), gdyż są źródłem bakterii kwasu mlekowego, bardzo ważnego dla naszych jelit. Zobacz nasz artykuł „Dlaczego warto kisić warzywa i owoce”.
Co z wapniem
Polecam wysoce zmineralizowane wody, zielone rośliny, sardynki, buliony na grubych kościach. Zobacz również artykuł „Skorupki jaj – najlepsze źródło wapnia”.
Co mam jeść
- ryby (ale nie te hodowlane)
- owoce morza
- mięso (czerwone z tłuszczem również)
- podroby, w szczególności wątrobę
- jaja (choć te czasami również uczulają)
- grzyby w szczególności shiitake i boczniaki
- orzechy i ziarna (około 20g dziennie)
- warzywa
- owoce
- dobre kasze: amarantus, quinoa, teff, kasza gryczana, kasza jaglana, owies bezglutenowy
- kiszonki
- buliony na grubych kościach
- pierzgę (gdy nie ma alergii na pyłki)
Jeśli wciąż masz wątpliwości co możesz jeść, a czego nie możesz zapraszam Cię na mój wykład Dieta w insulinooporności, na którym otrzymasz mnóstwo gotowych rozwiązań do wprowadzenia od zaraz w życie!
Czy dotyczy cię insulinooporność – sprawdź poniższą listę
- Nadmierne owłosienie ciała
- Wypadanie włosów na głowie
- Otyłość brzuszna
- Otyłość typu Cushing (bawoli kark, nalane ręce, mocno zaokrąglona twarz)
- Nadmierne umięśnienie (masywna sylwetka u kobiet)
- Dysproporcje w budowie sylwetki
- Zespół lipidowy (szczególnie widoczne na nogach)
- Nadmierne wychudzenie
- Brak efektów treningowych pomimo ćwiczeń i diety
- Napady głodu
- Częste poczucie zmęczenia
- Senność w ciągu dnia
- PCOS
- Endometrioza
- Zaburzenia miesiączkowania
Autor
Tagi
Komentarzy: 2
Pozostaw komentarz
Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.
Podobne tematy
Kwas fitynowy – wszystko co musisz wiedzieć
Kwas fitynowy TAK i NIE Kwas fitynowy czyli heksafosforan inozytolu (heksofosforan mio-inozytolu, IP6), służy roślinie jako magazyn fosforu, w ten sposób nawet 80% fosforu w ziarnach zbóż jest trwale związanych, co czyni go niedostępnym dla…
WIĘCEJ >Szczęśliwi ludzie są zdrowsi – a szczęście zależy od Ciebie!!
SZCZĘŚCIE!! Jestem szczęściarzem, jestem pechowcem! Ty to masz szczęście w życiu, mnie to się nic nie udaje! Znasz te utyskiwania i zachwyty nad tym, że inni mają lepiej, albo że wszędzie jest lepiej niż tu…
WIĘCEJ >Tego w Twojej diecie nie może zabraknąć! – 17 produktów
Wiele osób komponuje jadłospis z przypadkowych produktów. Często słyszymy, że trzeba ograniczyć tłuszcz, jeść produkty pełnoziarniste, dużo warzyw i owoców, a będziemy zdrowi. Niestety NIE!! Często produkty kupujemy w puszkach, paczkach, czy też już całkowicie…
WIĘCEJ >Śpisz mniej niż 7 godzin? – grozi Ci otyłość i depresja!
Jeżeli przyjąć, że średnia życia to 78 lat to 25 lat z nich spędzimy śpiąc. Dla porównania 48 dni będziemy uprawiać seks. Nowoczesny styl życia, przewlekły stres, siedzący tryb życia i brak snu indukują wydzielanie…
WIĘCEJ >
Jeśli ktoś nie ma problemów z trawieniem laktozy oraz nie jest uczulony na kazeinę lub laktoglobuliny powinien spożywać produkty mleczne !
A co do UHT jest to mleko poddane sterylizacji, i mogę się zgonić że te już prawie nie posiada wartości odżywczej.
W sklepach mamy już dostępne mleko poddane tzw. zimnej pasteryzacji – mikrofiltracji, gdzie wszystkie składniki odżywcze zostają w produkcie.
owies nie zawiera glutenu, ziarno owsa moze go zawierac jesli bylo zle przechowywane, w wyniku czego zostalo 'zanieczysczone’ glutenem. owies skandynawski (finlandia) jest duzo zdozszy, ale calkowicie bezglutenowy.