Paleo jadłospis 24-07-2014 urlopowo Alpy

Dzisiejszy dzień powitał nas niemal jak każdy czyli chmurami. Ten TransAlp jest wyjątkowo chmurny i deszczowy, rzadko widzimy słońce. Pomimo tego humory nie najgorsze. Zebraliśmy się koło 10:00, na śniadanie były jaja z boczkiem i bananem. Ciekawa konfiguracja smakowa. Najpierw usmażony boczek, do tego dorzucony dojrzały banan, na sam koniec jaja. Dla mnie smak super, a do tego pożywnie, szczególnie jeśli planuje się podjazd.
Podjazd 800m przewyższenie, dla mnie spacer. Luźny szutr i stromizna bez kawałka wytchnienia. Jak na moją obecną kondycję – spacer z rowerem. Oczywiście większość osób podjechała całą trasę co pokazuje w jak opłakanej kondycji podjazdowej jestem. Obiecuję sobie poprawę, tym bardziej, że mam ochotę na Gran Canarię w styczniu, a tam jest zdecydowanie ciężej jeśli chodzi o podjazdy.
W trakcie podejścia podziwiałam widoki i rozmyślałam nad tym po co mi właściwie ten rower, czy nie lepiej by było dreptać w butach trekkingowych z kijami?
Doczłapałam się do góry, wszyscy zdążyli zmarznąć czekając na mnie.
Pojechaliśmy dookoła jeziora z myślą o wjeździe na przełęcz ale nad górami wisiały ciężkie chmury, zatrzymaliśmy się w schronisku i w tym momencie zaczęło porządnie padać. Pojedli, popili w schronisku i nic się nie zmieniło…
Uzbroiliśmy się w deszczowe ciuszki, ortaliony itd. i rozpoczęliśmy odwrót w kierunku zjazdu do Bormio. Po chwili jazdy błotnistą szutrówką wyglądaliśmy jak byśmy trenowali walki w błocie.
Na koniec czekał nas mega zjazd w deszczu, błocie, trochę po kamieniach. Był MEGA FUN!!! Ubłocić się do granic szczęścia.
Po południu pojechaliśmy jeszcze do Livignio, raju cenowego – kto był to wie.
Jadłospis:
- 8:30 ŚNIADANIE: 3 jaja na boczku, z bananem, kawa.
- 14:00 PRZEKĄSKA NA SZLAKU: banan, 2 kiełbaski dojrzewające
- 20:00 KOLACJA: 1,5 schabu z kością z grilla, sałatka z pomidora i cebuli.
FOTOSTORY:
Śniadanie: jaja na boczku i bananie, pomidor, kawa:
Specjały ze schroniska, pana cota i kofiii:
Po trasie – BŁOTNISTE SZCZĘŚCIE:
Były kiedyś niebieskie 🙂
KOLACJA: schab z kością z grilla i pomidory:
Masło dla zwiększenia energetyki:
PODSUMOWANIE DNIA:
UWAGA: to jest mój prywatny paleo jadłospis, mój plan dnia, mój trening, nie koniecznie musi być dobry i dla Ciebie!! Ja się czuję świetnie, mi służy, a Ty skonsultuj to ze swoim lekarzem, trenerem czy dietetykiem.
Iwona Wierzbicka
Paleo jadłospis 24-07-2014 Ajwen Dieta urlop Alpy MTB
Autor

Iwona Wierzbicka
Dzisiejszy dzień powitał nas niemal jak każdy czyli chmurami. Ten TransAlp jest wyjątkowo chmurny i deszczowy, rzadko widzimy słońce. Pomimo tego humory nie najgorsze. Zebraliśmy się koło 10:00, na śniadanie były jaja z boczkiem i bananem. Ciekawa konfiguracja smakowa. Najpierw usmażony boczek, do tego dorzucony dojrzały banan, na sam koniec jaja. Dla mnie smak super, a do tego pożywnie, szczególnie jeśli planuje się podjazd.
Podjazd 800m przewyższenie, dla mnie spacer. Luźny szutr i stromizna bez kawałka wytchnienia. Jak na moją obecną kondycję – spacer z rowerem. Oczywiście większość osób podjechała całą trasę co pokazuje w jak opłakanej kondycji podjazdowej jestem. Obiecuję sobie poprawę, tym bardziej, że mam ochotę na Gran Canarię w styczniu, a tam jest zdecydowanie ciężej jeśli chodzi o podjazdy.
W trakcie podejścia podziwiałam widoki i rozmyślałam nad tym po co mi właściwie ten rower, czy nie lepiej by było dreptać w butach trekkingowych z kijami?
Doczłapałam się do góry, wszyscy zdążyli zmarznąć czekając na mnie.
Pojechaliśmy dookoła jeziora z myślą o wjeździe na przełęcz ale nad górami wisiały ciężkie chmury, zatrzymaliśmy się w schronisku i w tym momencie zaczęło porządnie padać. Pojedli, popili w schronisku i nic się nie zmieniło…
Uzbroiliśmy się w deszczowe ciuszki, ortaliony itd. i rozpoczęliśmy odwrót w kierunku zjazdu do Bormio. Po chwili jazdy błotnistą szutrówką wyglądaliśmy jak byśmy trenowali walki w błocie.
Na koniec czekał nas mega zjazd w deszczu, błocie, trochę po kamieniach. Był MEGA FUN!!! Ubłocić się do granic szczęścia.
Po południu pojechaliśmy jeszcze do Livignio, raju cenowego – kto był to wie.
Jadłospis:
- 8:30 ŚNIADANIE: 3 jaja na boczku, z bananem, kawa.
- 14:00 PRZEKĄSKA NA SZLAKU: banan, 2 kiełbaski dojrzewające
- 20:00 KOLACJA: 1,5 schabu z kością z grilla, sałatka z pomidora i cebuli.
FOTOSTORY:
Śniadanie: jaja na boczku i bananie, pomidor, kawa:
Specjały ze schroniska, pana cota i kofiii:
Po trasie – BŁOTNISTE SZCZĘŚCIE:
Były kiedyś niebieskie 🙂
KOLACJA: schab z kością z grilla i pomidory:
Masło dla zwiększenia energetyki:
PODSUMOWANIE DNIA:
UWAGA: to jest mój prywatny paleo jadłospis, mój plan dnia, mój trening, nie koniecznie musi być dobry i dla Ciebie!! Ja się czuję świetnie, mi służy, a Ty skonsultuj to ze swoim lekarzem, trenerem czy dietetykiem.
Iwona Wierzbicka
Paleo jadłospis 24-07-2014 Ajwen Dieta urlop Alpy MTB
Autor
Tagi
Podobne tematy
Paleo jadłospis 6-09-2014 jaja i pomidory
Wrzesień to czas zbierania plonów działkowych. W prawdzie ja jej nie mam i pewnie wszystko by zarosło chwastami, ale w rodzinie takie rarytasy można znaleźć. Dzisiaj na moim parapecie zagościły pomidory rodem z działki. Malinówki,
WIĘCEJ >Paleo jadłospis 11-09-2014 antytłuszcz
Jak mam wolne to staram się wszystko na maxa załatwić przez co tak się składa że zupełnie zapominam o porze karmienia, a głód przychodzi z taka siłą, że trzęsą mi się ręce. Dzisiaj postanowiłam zawitać
WIĘCEJ >Paleo jadłospis 25-08-2014
Do pracy zabrałam cały zestaw pojemników, a w nich: pieczarki, sałatkę (ze śniadania), rolady i coś "słodkiego": banany, żurawina, rodzynki, daktyle i nasiona słonecznika.
WIĘCEJ >Paleo jadłospis 26-08-2014
Jaja z kiełkami na patelnię na maśle klarowanym, na obiad było bez-mięsnie: pieczarki, kiełki, warzywa na patelnię, kolacja: warzywa
WIĘCEJ >