logo
Szukaj
open close

Węglowodany – czym są i gdzie ich szukać?

Slide
Pobierz aplikację

i zacznij pracę nad swoją dietę!

Tagi

Węglowodany – czym są i gdzie ich szukać?

weglowodany-czym-sa-i-gdzie-je-znalezc.jpg

O co w ogóle chodzi?

Artykuł ma być prosty, więc spróbujemy z polskiego na nasze wytłumaczyć, o co chodzi z tymi węglowodanami. Węglowodany, każdy kiedyś słyszał to słowo. Gdy zapyta się pierwszej osoby z brzegu, to odpowie, że to jest „coś z cukrem”. Związki te składają się z węgla, wodoru i tlenu i dlatego taka nazwa. Poza tym nazwa ta określa wszystkie takie związki w tym też alkohol, dlatego mówienie, że węglowodany to cukier, jest zbytnim uproszczeniem. Węglowodany, co to jest i gdzie ich szukać?

Węglowodany dzielą się na:

  • Cukry proste
  • Dwucukry
  • Wielocukry

Cukier prosty: Charakteryzuje się tym, że szybko się wchłania i łatwo trawi. Dostarczają szybkiej energii i łatwo dostają się do krwi. Zbyt duża ich ilość powoduje reakcję trzustki i wyrzut insuliny. Cukry proste to np. glukoza i fruktoza.

Dwucukry: To z kolei, to połączenie dwóch cukrów prostych, np. laktoza w mleku powstaje z glukozy i galaktozy, a sacharoza, czyli cukier w buraka, powstaje z glukozy i fruktozy . Nasz organizm również łatwo i bezproblemowo w nich korzysta.

Wielocukry: Są „najlepsze”, ponieważ nasz organizm potrzebuje czasu, żeby rozłożyć je do cukrów prostych. W związku z tym nie ma szybkiego wyrzutu insuliny.

Jakie mamy wielocukry?

Nasza kochana skrobia – jest w roślinach jest produktem zapasowym. Człowiek też nie potrafi trawić skrobi. Dlatego konieczna jest obróbka termiczna, żeby skrobia mogła częściowo się rozkleić i przez to nasz organizm potrafił ją wykorzystać . Dlatego warzywa skrobiowe należy gotować, piec lub smażyć.

Glikogen – ten wielocukier jest pochodzenia zwierzęcego. Znajduję się głównie w wątrobie, oraz w mięśniach, sercu, mózgu. Organizm wytwarza go sobie sam z cukrów prostych.

Błonnik pokarmowy – jest to wielocukier, którego nie trawimy. Po co więc jest? Działa jak miotła na układ pokarmowo-wydalniczy. Powoduje ruch robaczkowy jelit, dzięki czemu możemy „siadać na tronie”. Błonnik też pomaga w trawieniu, w ten sposób, że dzięki jego obecności nie przyswajamy wszystkich cukrów.

Źródła węglowodanów

No dobra, masz jeść węglowodany, bo tak Ci każe trener, dietetyk lub rodzaj diety, który sobie wybrałeś. Gdzie ich szukać w naszej pięknej krainie i do czego najlepiej wykorzystać?

Ziemniaki –  nasze najlepsze źródło węglowodanów (a już najpewniej u mnie w Wielkopolsce – krainie podziemnej pomarańczy). Z ziemniakami trzeba uważać (pomijając to, że nie można się nimi objadać). Młode ziemniaki mogą mieć zieloną skórkę, a stare ziemniaki mogą wypuszczać kiełki. Pomyślisz sobie, no i co z tego? Cóż… takie ziemniaki zawierają solaninę, która pełni u rośliny funkcję ochronną/obronną, jest szkodliwa dla układu pokarmowego – może brzuch boleć po takim kiełkującym obiadku. Można oczywiście obrać pyrę, ale trzeba to robić grubo. Zawierają 20g węglowodanów w 100g.

Bataty – są dobrą alternatywą dla ziemniaków, mają mniej węglowodanów  – oprócz skrobi zawierają też glukozę i fruktozę. Zawierają 20 g węglowodanów w 100 g. W zasadzie można ich używać jako zamiennik ziemniaka. Są jednak lekko słodkawe i nie każdemu może to odpowiadać np. jako dodatek do mięsa. Z batatów wychodzą bardzo fajne frytki (pieczone z tłuszczem w piekarniku). Ciekawe puree można uzyskać dodając podsmażoną cebulkę, czy czosnek, lub ulubione zioła.

Topinambur – zawiera 17 g węgli w 100g. Ma lekko orzechowo-słonecznikowy smak. Świetnie nadaje się do pieczenia, smażenia. Można też gotować i traktować jak „takie śmieszne” ziemniaki do obiadu.

Kasze i ryż

Uwaga! W przypadku przygotowywania kasz, należy pamiętać o jednej, ważnej rzeczy. Mianowicie kaszę ważymy PRZED ugotowaniem. Ugotowana kasza/ryż zwiększa swoją objętość i wagę około 3 razy. Jedząc 100g ugotowanej kaszy dostarczamy nie 70g węglowodanów, a tylko około 35g.

Kasza gryczana – nasza polska – zawiera 75 g węglowodanów w 100g. Kasza ta jest doskonała jako dodatek skrobiowy do obiadu, czy też do wszelakich zapiekanek, sałatek. Mąka gryczana ma podobną wartość i najlepiej imituje mąkę pszenną. Świetnie nadaje się do ciast, naleśników, czy różnego rodzaju pierogów.

Kasza jaglana –  najstarsza znana kasza, zwana też królową kasz. Uprawiana już w neolicie, jest robiona z prosa. Zawiera 72g węglowodanów na 100g. Kasza jaglana dobrze sprawdza się jako dodatek skrobiowy do obiadu, ale też jako składnik zapiekanek, czy sałatek.
Podobne właściwości ma mąka jaglana. Trochę gorzej się klei niż mąka gryczana, ale bardzo dobrze się sprawdza w połączeniu pół na pół z mąką gryczaną. Można z niej robić różnego rodzaju ciasta, babki.

Ryż – ulubieniec bywalców siłowni – zawiera około 80g węglowodanów na 100g. Ryż doskonale sprawdza się jako zamiennik ziemniaków, czy kaszy. Ale też jest dobrym materiałem na wszelkiego rodzaju farsze jarskie, czy półjarskie.

Amarantus – zawiera 66g węglowodanów w 100g. Jest dość charakterystyczny w smaku, sporo ludzi go nie lubi, taki lekko kwaśno-gorzkawy. Lepiej sprawdza się jako składnik sałatek, zapiekanek niż samodzielny dodatek.

Komosa ryżowa – zawiera 61 g węglowodanów w 100g. Bardzo fajnie sprawdza się jako składnik wszelkiego rodzaju sałatek. Gotujemy tak długo, aż pojawią się kiełki (wyglądają jak takie małe robaczki).

Kasztany/mąka kasztanowa – kasztany zawierają 50 g, a mąka kasztanowa 78 g węglowodanów w 100g. Kasztany można piec, gotować, robić z nich zupy i sosy. Mąka kasztanowa genialnie nadaje się na wszelkiego rodzaju budynie, czy składnik różnych ciast, zachowuje się podobnie jak mąka ziemniaczana.

Owoce – szybkie źródło energii. Mówi się, że owoce są zdrowe. To jest oczywiście prawda, bo oprócz węglowodanów zawierają też błonnik i witaminy. Ale przykładowo dla osób z insulinoopornością (jak autor tego tekstu) niespecjalnie są dobre w większych ilościach.

Miód – w zasadzie skoncentrowany cukier. Ale też ogromne bogactwo witamin i minerałów. Oczywiście, mówimy o miodzie naturalnym, a nie hipermarketowym, wymieszanym z różnymi miodami, przegotowanym i w zasadzie będącym cukrem w płynie z niewielką ilością witamin. Prawdziwy miód oprócz tego, że się krystalizuje zawiera wszystkie witaminy i minerały potrzebne do życia. Podobnie jak jajko, z tą różnica, że miód zawiera jeszcze witaminę C. Dlatego miodu nie wolno podgrzać do temp. wyższej niż 40 stopni (a już broń Boże dodać miód do gorącej herbaty z cytryną).

Oczywiście, z jedzeniem, tak jak ze wszystkim najważniejszy jest rozsądek. Jak to mawia mój tatuś – Wojciech:

– Umiar zdobi młodzieńca!

Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz

Autor



Paweł Jackowski

O co w ogóle chodzi?

Artykuł ma być prosty, więc spróbujemy z polskiego na nasze wytłumaczyć, o co chodzi z tymi węglowodanami. Węglowodany, każdy kiedyś słyszał to słowo. Gdy zapyta się pierwszej osoby z brzegu, to odpowie, że to jest „coś z cukrem”. Związki te składają się z węgla, wodoru i tlenu i dlatego taka nazwa. Poza tym nazwa ta określa wszystkie takie związki w tym też alkohol, dlatego mówienie, że węglowodany to cukier, jest zbytnim uproszczeniem. Węglowodany, co to jest i gdzie ich szukać?

Węglowodany dzielą się na:

  • Cukry proste
  • Dwucukry
  • Wielocukry

Cukier prosty: Charakteryzuje się tym, że szybko się wchłania i łatwo trawi. Dostarczają szybkiej energii i łatwo dostają się do krwi. Zbyt duża ich ilość powoduje reakcję trzustki i wyrzut insuliny. Cukry proste to np. glukoza i fruktoza.

Dwucukry: To z kolei, to połączenie dwóch cukrów prostych, np. laktoza w mleku powstaje z glukozy i galaktozy, a sacharoza, czyli cukier w buraka, powstaje z glukozy i fruktozy . Nasz organizm również łatwo i bezproblemowo w nich korzysta.

Wielocukry: Są „najlepsze”, ponieważ nasz organizm potrzebuje czasu, żeby rozłożyć je do cukrów prostych. W związku z tym nie ma szybkiego wyrzutu insuliny.

Jakie mamy wielocukry?

Nasza kochana skrobia – jest w roślinach jest produktem zapasowym. Człowiek też nie potrafi trawić skrobi. Dlatego konieczna jest obróbka termiczna, żeby skrobia mogła częściowo się rozkleić i przez to nasz organizm potrafił ją wykorzystać . Dlatego warzywa skrobiowe należy gotować, piec lub smażyć.

Glikogen – ten wielocukier jest pochodzenia zwierzęcego. Znajduję się głównie w wątrobie, oraz w mięśniach, sercu, mózgu. Organizm wytwarza go sobie sam z cukrów prostych.

Błonnik pokarmowy – jest to wielocukier, którego nie trawimy. Po co więc jest? Działa jak miotła na układ pokarmowo-wydalniczy. Powoduje ruch robaczkowy jelit, dzięki czemu możemy „siadać na tronie”. Błonnik też pomaga w trawieniu, w ten sposób, że dzięki jego obecności nie przyswajamy wszystkich cukrów.

Źródła węglowodanów

No dobra, masz jeść węglowodany, bo tak Ci każe trener, dietetyk lub rodzaj diety, który sobie wybrałeś. Gdzie ich szukać w naszej pięknej krainie i do czego najlepiej wykorzystać?

Ziemniaki –  nasze najlepsze źródło węglowodanów (a już najpewniej u mnie w Wielkopolsce – krainie podziemnej pomarańczy). Z ziemniakami trzeba uważać (pomijając to, że nie można się nimi objadać). Młode ziemniaki mogą mieć zieloną skórkę, a stare ziemniaki mogą wypuszczać kiełki. Pomyślisz sobie, no i co z tego? Cóż… takie ziemniaki zawierają solaninę, która pełni u rośliny funkcję ochronną/obronną, jest szkodliwa dla układu pokarmowego – może brzuch boleć po takim kiełkującym obiadku. Można oczywiście obrać pyrę, ale trzeba to robić grubo. Zawierają 20g węglowodanów w 100g.

Bataty – są dobrą alternatywą dla ziemniaków, mają mniej węglowodanów  – oprócz skrobi zawierają też glukozę i fruktozę. Zawierają 20 g węglowodanów w 100 g. W zasadzie można ich używać jako zamiennik ziemniaka. Są jednak lekko słodkawe i nie każdemu może to odpowiadać np. jako dodatek do mięsa. Z batatów wychodzą bardzo fajne frytki (pieczone z tłuszczem w piekarniku). Ciekawe puree można uzyskać dodając podsmażoną cebulkę, czy czosnek, lub ulubione zioła.

Topinambur – zawiera 17 g węgli w 100g. Ma lekko orzechowo-słonecznikowy smak. Świetnie nadaje się do pieczenia, smażenia. Można też gotować i traktować jak „takie śmieszne” ziemniaki do obiadu.

Kasze i ryż

Uwaga! W przypadku przygotowywania kasz, należy pamiętać o jednej, ważnej rzeczy. Mianowicie kaszę ważymy PRZED ugotowaniem. Ugotowana kasza/ryż zwiększa swoją objętość i wagę około 3 razy. Jedząc 100g ugotowanej kaszy dostarczamy nie 70g węglowodanów, a tylko około 35g.

Kasza gryczana – nasza polska – zawiera 75 g węglowodanów w 100g. Kasza ta jest doskonała jako dodatek skrobiowy do obiadu, czy też do wszelakich zapiekanek, sałatek. Mąka gryczana ma podobną wartość i najlepiej imituje mąkę pszenną. Świetnie nadaje się do ciast, naleśników, czy różnego rodzaju pierogów.

Kasza jaglana –  najstarsza znana kasza, zwana też królową kasz. Uprawiana już w neolicie, jest robiona z prosa. Zawiera 72g węglowodanów na 100g. Kasza jaglana dobrze sprawdza się jako dodatek skrobiowy do obiadu, ale też jako składnik zapiekanek, czy sałatek.
Podobne właściwości ma mąka jaglana. Trochę gorzej się klei niż mąka gryczana, ale bardzo dobrze się sprawdza w połączeniu pół na pół z mąką gryczaną. Można z niej robić różnego rodzaju ciasta, babki.

Ryż – ulubieniec bywalców siłowni – zawiera około 80g węglowodanów na 100g. Ryż doskonale sprawdza się jako zamiennik ziemniaków, czy kaszy. Ale też jest dobrym materiałem na wszelkiego rodzaju farsze jarskie, czy półjarskie.

Amarantus – zawiera 66g węglowodanów w 100g. Jest dość charakterystyczny w smaku, sporo ludzi go nie lubi, taki lekko kwaśno-gorzkawy. Lepiej sprawdza się jako składnik sałatek, zapiekanek niż samodzielny dodatek.

Komosa ryżowa – zawiera 61 g węglowodanów w 100g. Bardzo fajnie sprawdza się jako składnik wszelkiego rodzaju sałatek. Gotujemy tak długo, aż pojawią się kiełki (wyglądają jak takie małe robaczki).

Kasztany/mąka kasztanowa – kasztany zawierają 50 g, a mąka kasztanowa 78 g węglowodanów w 100g. Kasztany można piec, gotować, robić z nich zupy i sosy. Mąka kasztanowa genialnie nadaje się na wszelkiego rodzaju budynie, czy składnik różnych ciast, zachowuje się podobnie jak mąka ziemniaczana.

Owoce – szybkie źródło energii. Mówi się, że owoce są zdrowe. To jest oczywiście prawda, bo oprócz węglowodanów zawierają też błonnik i witaminy. Ale przykładowo dla osób z insulinoopornością (jak autor tego tekstu) niespecjalnie są dobre w większych ilościach.

Miód – w zasadzie skoncentrowany cukier. Ale też ogromne bogactwo witamin i minerałów. Oczywiście, mówimy o miodzie naturalnym, a nie hipermarketowym, wymieszanym z różnymi miodami, przegotowanym i w zasadzie będącym cukrem w płynie z niewielką ilością witamin. Prawdziwy miód oprócz tego, że się krystalizuje zawiera wszystkie witaminy i minerały potrzebne do życia. Podobnie jak jajko, z tą różnica, że miód zawiera jeszcze witaminę C. Dlatego miodu nie wolno podgrzać do temp. wyższej niż 40 stopni (a już broń Boże dodać miód do gorącej herbaty z cytryną).

Oczywiście, z jedzeniem, tak jak ze wszystkim najważniejszy jest rozsądek. Jak to mawia mój tatuś – Wojciech:

– Umiar zdobi młodzieńca!

Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz

Autor

Paweł Jackowski
6 kwietnia 2017

Tagi

Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.

Podobne tematy

Samotność w diecie

Więzienie własnego umysłu Samotność to najbardziej dobijająca człowieka rzecz na świecie. W każdym aspekcie rozumienia tego uczucia. Nieistotne jest to, czy jesteśmy samotni, bo zostawił nas partner, czy zostaliśmy sami na starość. Jest to uczucie…

WIĘCEJ >

5 powodów dla których gotowanie Paleo jest tanie

Dobrze wiesz ile kosztują drożdżówki, pączki, batoniki, czekolady, wafelki, ciasteczka, babeczki, czekoladki prawda? Z jaką łatwością wydajesz pieniążki na kawałek ciastka w kawiarni i ile tych pysznych kawałków już zjadłeś?

WIĘCEJ >

Jak robić zakupy?

Jak bumerang w kółko powracają tematy w stylu, nie mam co jeść, nie mam gdzie kupić, czy nie umiem zrobić. Dziś pokażemy Wam, jak wyglądają zakupy w Ajwen. Gdy już znajdziemy jakieś miejsce, gdzie można coś…

WIĘCEJ >

46 oznak wyczerpanych nadnerczy

Uważacie się za sowę? A to po prostu zaburzenie pracy nadnerczy, które nie wydzielają odpowiedniej ilości porannego kortyzolu, natomiast wieczorem zaczynają pracować intensywniej. Zwiększone wydzielanie wieczornej insuliny i zaburzenia produkcji melatoniny

WIĘCEJ >