logo
Szukaj
open close

Zmiany żywieniowe na przestrzeni wieków

Slide
Pobierz aplikację

i zacznij pracę nad swoją dietę!

Tagi

Zmiany żywieniowe na przestrzeni wieków

zmiany-zywieniowe-ajwendieta.jpg

W epoce paleolitu człowiek biegał z dzidą i polował na zwierzynę, zatem specyfika naszego odżywiania wyglądała tak, że zjedliśmy to co upolowaliśmy, czyli zwierza w całości z ich wnętrznościami i tłuszczem. Ponadto dieta oparta była na tym co udało się znaleźć, a więc na roślinach, ziołach, owocach, nasionach, czasami przy odrobinie szczęścia – pojawiał się miód. Każde polowanie to wysiłek fizyczny, krótki a intensywny, następnie uczta i długie uczucie sytości. Przerwy między posiłkami wynosiły kilka do kilkunastu godzin.

Około 10 tysięcy lat temu człowiek zaczął siać zboża, uprawiać ziemię i hodować zwierzęta. Była to dieta oparta na produktach nie przetworzonych, bez konserwantów, gdyż jedyną formą konserwacji była naturalna fermentacja. Człowiek żywił się nieoczyszczonym ziarnem, kozim mlekiem, jajami i mięsem, głównie hodowlanym, ale żyjącym w naturalnych warunkach, czyli żywiącym się trawą, jak również upolowaną dziką zwierzyną. Wtedy też zaczęły pojawiać się pierwsze choroby związane ze zmianą diety, czyli próchnice zębów, zmiany w kościach i stawach oraz osteoporoza.

Następne lata, to coraz bardziej udoskonalone metody produkcji i przechowywania żywności, niemniej jednak ten okres trwał dość długo by wreszcie w XX w. przyśpieszyć do zatrważającego tempa. Pierwsze wzmianki o przechowywaniu żywności pod poziomem gruntu, obłożonej lodem – tzw. lodownie pochodzą sprzed 4 tysięcy lat. Prawdziwą lodówkę, czyli chłodziarko-zamrażalkę wyprodukowano w 1918 r. (firma Kelvinator).

Pionierem przemysłu konserwacji żywności był niemiecki chemik Justus Liebig. W roku 1906 rozpoczęto suszenie żywności (liofilizowanie), w 1920 r. – głębokie mrożenie, następnie w 1939 r. podgotowywano i mrożono by od 1946 r. rozpocząć produkcję koncentratów i żywności w puszkach.

Kalendarium

Pierwsze wzmianki o syntetycznych nawozach pochodzą z 1913 r., w 1930 r. na skalę przemysłową produkowano nawozy w granulatach. W 1933 r. rozpoczęto wzbogacanie mleka witaminą D, w 1939 r. wynaleziono pestycydy, w 1964 r. zaczęto wprowadzać nowe hybrydowe rośliny (początki GMO) oraz masowo zaczęto używać nawozów, herbicydów i pestycydów, tym sposobie kraje III świata stały się samowystarczalne, jeśli chodzi o żywność – była to tzw. „zielona rewolucja”. Od 1974 r. masowo używa się Roundupa, środka chwastobójczego uważanego obecnie za najbardziej mutagenny czynnik, który może przedostawać się do naszej żywności. Od 1990 r. rozkwita przemysł żywności wzbogaconej, nutraceutycznej.

W 1901 r. John F. Quenny produkuje z ropy naftowej sztuczny słodzik nazwany sacharyną. W 1967 r. rusza produkcja syropu kukurydzianego z podwyższoną zawartością fruktozy, czyli obecny syrop fruktozowo-glukozowy, który bardzo szybko z powodu swojej niskiej ceny produkcji stał się głównym środkiem słodzącym w żywności. Dzisiaj wiadomo, że wprowadzenie tej substancji do powszechnego użytku wiąże się ze znacznym pogorszeniem zdrowia ludności i wzrostem otyłości, co w szczególności widać w Stanach Zjednoczonych.
Aspartam wynaleziono 1955 r. jako lek na wrzody, w 1985 r. trafia na amerykański rynek żywności jako bezkaloryczny i dietetyczny zamiennik syropu fruktozowo-glukozowego i cukru. Niestety liczba otyłych osób wciąż wzrasta.

Kuchenkę mikrofalową wynalazł w 1945r. Percy L. Spencer. Dezynfekcja wody za pomocą chloru rozpoczęła się w 1910 r., a w 1913 r. chlor jako wybielacz pojawił się w gospodarstwach domowych.
Dodatki do żywności

Szacuje się, że obecnie w Stanach Zjednoczonych do żywności dodaje się ponad 2500 różnych substancji. Przeciętny Amerykanin spożywa około 5 kilogramów różnych dodatków do żywności rocznie. W Polsce sytuacja gwałtownie zmieniła się w latach 80-tych kiedy otworzyliśmy się na wielkie międzynarodowe koncerny. Zaostrzyły się normy Unijne co do składników żywności, pojawiło się wiele dodatków do żywności wcześniej nie używanych i nie dozwolonych.

Dlaczego możemy mieć niedobory?

Analizując zachowania żywieniowe człowieka od zarania dziejów, obecnie nasza dieta całkowicie różni się od tego do czego przywykliśmy przez miliony lat. Gdy zestawimy 2,5mln lat ewolucji kontra 10tysięcy lat kiedy spożywamy zboża i nabiał ze 100-ma laty kiedy potrafimy konserwować, wzbogacać i modyfikować i wreszcie z 50-ma laty kiedy to używamy kilku tysięcy dodatków do żywności, modyfikacje GMO są niemal standardem, a warzywa i owoce hodowane są w sztucznych warunkach z dokładnością co do kropli odmierzonym sztucznym nawozem. Gleba jest wyjałowiona, środowisko zanieczyszczone, chemia powszechna i wile naturalnych składników żywności ma swoje „sztuczne” ekwiwalenty. Czy taka żywność jeszcze odżywia? Kto pamięta czasy gdy mleko spożywało się prosto od krowy, jajka wybierało się kurom z kurnika, owoce zbierało się „robaczywe” z własnego sadu, a każde warzywo miało inny kształt. Dzieci biegały boso po trawie, rzadko myły ręce i rzadko chorowały, a alergie były problemem marginalnym.

Ostatnie dziesięć lat to gwałtowny wzrost zachorowań na choroby wobec których medycyna jest bezsilna. Potrafi jedynie zwiększyć komfort życia, nie potrafi wyleczyć. Problem leży w tym co przyjmujemy, w tym jak się odżywiamy i jaki tryb życia prowadzimy.

Dzisiejsze warzywa i owoce płyną do nas z odległych zakątków świata, aby dotrwały zbierane są niedojrzałe, a takie nie są dość dobrze wysycone witaminami i minerałami, następnie napromieniowuje się je, spryskuje chemią, przechowuje w chłodniach i w obecności atmosfery ochronnej. Gleba na której rosną jest jałowa, znamy obrazki gdzie na plantacji pomarańczy nie rośnie nic innego niż tylko drzewa pomarańczy.

Obecnie warzywa i owce mają do 80% mniej składników witaminowo-mineralnych niż w latach siedemdziesiątych. Natomiast badania przeprowadzone przez WHO w latach 1985–1991 w różnych strefach świata wykazały, że nastąpił w tym czasie spadek zawartości witamin w owocach i warzywach przeciętnie o 40%. Owoce są za to bardziej zasobne w fruktozę, czyli są słodsze co jest podyktowane gustami smakowymi konsumentów. Efekt słodkości uzyskany został w laboratorium, a docelowo powoduje nasilenie chorób metabolicznych. Metabolizm fruktozy jest bardzo obciążający dla wątroby, przyczynia się do zwiększenia trójglicerydów we krwi oraz 7-mio krotnie szybszego procesu glikacji, czyli potocznie starzenia się narządów wewnętrznych.

Odpowiednia podaż witamin i minerałów warunkuje:

• odporność organizmu
• prawidłowy wzrost
• regulację gospodarki wapniowej
• ochronę przed łamliwością kości
• gojenie ran
• utrzymanie właściwego stanu skóry, włosów, siatkówki oka
• neutralizację wolnych rodników
• metabolizm białek, tłuszczów i węglowodanów
• przewodnictwo nerwowe
• budowę materiału genetycznego
• prawidłowy przebieg ciąży
• prawidłowe parametry krwi
• podziały komórkowe
• powstawanie hormonów
• prawidłowe pH płynów ustrojowych
• prawidłowe procesy detoksykacyjne
• zapobieganie stanom zapalnym
• zapobieganie nowotworom
• właściwe procesy myślowe
• zapobieganie demencji starczej
• właściwy nastrój (zapobieganie depresji)

Jak zaradzić niedoborom?

Oczywiście najważniejsza jest prawidłowo skomponowana dieta, ważne jest unikanie produktów przetworzonych, z paczki, puszkowanych, ze sztucznymi dodatkami. Warzywa i owoce najlepiej jeśli pochodzą z ekologicznych gospodarstw lub z targów, na których widać dużą różnorodność, a nie jakby wszystkie zostały odmierzone jedną miarką. Pieczywo wybierajmy z pełnego przemiału, np. żytnie na zakwasie, spożywajmy dobre kasze, czyli takie które są bliskie naturze, bo nie zostały mocno zmodyfikowane, czyli komosa ryżowa (quinoa), amarantus, gryka, kasza jaglana (proso), jeśli już musi to być pszenica, niech będzie orkisz. Powinniśmy spożywać pełnowartościowe białko, typu: ryby, owoce morza, mięso (włącznie z czerwonym). Najlepszym mięsem pozostaje dziczyzna, gdyż nie jest skażona antybiotykami czy innymi preparatami chemicznymi. Jaja, oczywiście najlepsze takie „wiejskie” lub ze sklepu z oznaczeniem 1 czy 0 (eko) i nie należy się obawiać cholesterolu. Jajo jest jednym z cenniejszych produktów na ziemi. Z tłuszczów warto wybierać masło klarowane, smalec (bez dodatków), oliwę z oliwek, olej kokosowy. Ograniczeniu powinny podlegać produkty mączne, piekarnicze, słodkości, słodkie napoje. Właściwie słodycze, cukier i słodkie napoje, jak również biała mąka – nie są nam zupełnie potrzebne z punktu widzenia fizjologii.

Iwona Wierzbicka – dietetyk kliniczny

artykuł powstał przy okazji współpracy z USP Zdrowie www.multicode.pl i przedstawia w 100% moje osobiste zdanie.

Posty powiązane:

Zapraszamy na szkolenie DIETA BEZ CHEMII

Źródła:
1. Łozińscy M. J., Historia polskiego smaku, PWN, Warszawa 2012
2. Peszko B., Witaminy mój sposób na zdrowie, Heldruk, 2013
3. http://www.chemgeneration.com/pl/index.php
4. http://almanach.historyczny.org/wiki/Lodownia
5. http://www.ceff.info/jaka-jest-historia-dodatkow-do-%C5%BCywno%C5%9Bci.html
6. http://www.eioba.pl/a/1oae/przyczyny-powstawania-niedoborow-pokarmowych
7. http://lionfitness.pl/artykuly,21,fruktoza-jest-trucizna,548.chtm
8. http://www.laboratoriumurody.pl/forum/glikacja-bialek,t1125.html

© Depositphotos.com/[annahoychuk]

Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.

 

 


Autor



Iwona Wierzbicka

W epoce paleolitu człowiek biegał z dzidą i polował na zwierzynę, zatem specyfika naszego odżywiania wyglądała tak, że zjedliśmy to co upolowaliśmy, czyli zwierza w całości z ich wnętrznościami i tłuszczem. Ponadto dieta oparta była na tym co udało się znaleźć, a więc na roślinach, ziołach, owocach, nasionach, czasami przy odrobinie szczęścia – pojawiał się miód. Każde polowanie to wysiłek fizyczny, krótki a intensywny, następnie uczta i długie uczucie sytości. Przerwy między posiłkami wynosiły kilka do kilkunastu godzin.

Około 10 tysięcy lat temu człowiek zaczął siać zboża, uprawiać ziemię i hodować zwierzęta. Była to dieta oparta na produktach nie przetworzonych, bez konserwantów, gdyż jedyną formą konserwacji była naturalna fermentacja. Człowiek żywił się nieoczyszczonym ziarnem, kozim mlekiem, jajami i mięsem, głównie hodowlanym, ale żyjącym w naturalnych warunkach, czyli żywiącym się trawą, jak również upolowaną dziką zwierzyną. Wtedy też zaczęły pojawiać się pierwsze choroby związane ze zmianą diety, czyli próchnice zębów, zmiany w kościach i stawach oraz osteoporoza.

Następne lata, to coraz bardziej udoskonalone metody produkcji i przechowywania żywności, niemniej jednak ten okres trwał dość długo by wreszcie w XX w. przyśpieszyć do zatrważającego tempa. Pierwsze wzmianki o przechowywaniu żywności pod poziomem gruntu, obłożonej lodem – tzw. lodownie pochodzą sprzed 4 tysięcy lat. Prawdziwą lodówkę, czyli chłodziarko-zamrażalkę wyprodukowano w 1918 r. (firma Kelvinator).

Pionierem przemysłu konserwacji żywności był niemiecki chemik Justus Liebig. W roku 1906 rozpoczęto suszenie żywności (liofilizowanie), w 1920 r. – głębokie mrożenie, następnie w 1939 r. podgotowywano i mrożono by od 1946 r. rozpocząć produkcję koncentratów i żywności w puszkach.

Kalendarium

Pierwsze wzmianki o syntetycznych nawozach pochodzą z 1913 r., w 1930 r. na skalę przemysłową produkowano nawozy w granulatach. W 1933 r. rozpoczęto wzbogacanie mleka witaminą D, w 1939 r. wynaleziono pestycydy, w 1964 r. zaczęto wprowadzać nowe hybrydowe rośliny (początki GMO) oraz masowo zaczęto używać nawozów, herbicydów i pestycydów, tym sposobie kraje III świata stały się samowystarczalne, jeśli chodzi o żywność – była to tzw. „zielona rewolucja”. Od 1974 r. masowo używa się Roundupa, środka chwastobójczego uważanego obecnie za najbardziej mutagenny czynnik, który może przedostawać się do naszej żywności. Od 1990 r. rozkwita przemysł żywności wzbogaconej, nutraceutycznej.

W 1901 r. John F. Quenny produkuje z ropy naftowej sztuczny słodzik nazwany sacharyną. W 1967 r. rusza produkcja syropu kukurydzianego z podwyższoną zawartością fruktozy, czyli obecny syrop fruktozowo-glukozowy, który bardzo szybko z powodu swojej niskiej ceny produkcji stał się głównym środkiem słodzącym w żywności. Dzisiaj wiadomo, że wprowadzenie tej substancji do powszechnego użytku wiąże się ze znacznym pogorszeniem zdrowia ludności i wzrostem otyłości, co w szczególności widać w Stanach Zjednoczonych.
Aspartam wynaleziono 1955 r. jako lek na wrzody, w 1985 r. trafia na amerykański rynek żywności jako bezkaloryczny i dietetyczny zamiennik syropu fruktozowo-glukozowego i cukru. Niestety liczba otyłych osób wciąż wzrasta.

Kuchenkę mikrofalową wynalazł w 1945r. Percy L. Spencer. Dezynfekcja wody za pomocą chloru rozpoczęła się w 1910 r., a w 1913 r. chlor jako wybielacz pojawił się w gospodarstwach domowych.
Dodatki do żywności

Szacuje się, że obecnie w Stanach Zjednoczonych do żywności dodaje się ponad 2500 różnych substancji. Przeciętny Amerykanin spożywa około 5 kilogramów różnych dodatków do żywności rocznie. W Polsce sytuacja gwałtownie zmieniła się w latach 80-tych kiedy otworzyliśmy się na wielkie międzynarodowe koncerny. Zaostrzyły się normy Unijne co do składników żywności, pojawiło się wiele dodatków do żywności wcześniej nie używanych i nie dozwolonych.

Dlaczego możemy mieć niedobory?

Analizując zachowania żywieniowe człowieka od zarania dziejów, obecnie nasza dieta całkowicie różni się od tego do czego przywykliśmy przez miliony lat. Gdy zestawimy 2,5mln lat ewolucji kontra 10tysięcy lat kiedy spożywamy zboża i nabiał ze 100-ma laty kiedy potrafimy konserwować, wzbogacać i modyfikować i wreszcie z 50-ma laty kiedy to używamy kilku tysięcy dodatków do żywności, modyfikacje GMO są niemal standardem, a warzywa i owoce hodowane są w sztucznych warunkach z dokładnością co do kropli odmierzonym sztucznym nawozem. Gleba jest wyjałowiona, środowisko zanieczyszczone, chemia powszechna i wile naturalnych składników żywności ma swoje „sztuczne” ekwiwalenty. Czy taka żywność jeszcze odżywia? Kto pamięta czasy gdy mleko spożywało się prosto od krowy, jajka wybierało się kurom z kurnika, owoce zbierało się „robaczywe” z własnego sadu, a każde warzywo miało inny kształt. Dzieci biegały boso po trawie, rzadko myły ręce i rzadko chorowały, a alergie były problemem marginalnym.

Ostatnie dziesięć lat to gwałtowny wzrost zachorowań na choroby wobec których medycyna jest bezsilna. Potrafi jedynie zwiększyć komfort życia, nie potrafi wyleczyć. Problem leży w tym co przyjmujemy, w tym jak się odżywiamy i jaki tryb życia prowadzimy.

Dzisiejsze warzywa i owoce płyną do nas z odległych zakątków świata, aby dotrwały zbierane są niedojrzałe, a takie nie są dość dobrze wysycone witaminami i minerałami, następnie napromieniowuje się je, spryskuje chemią, przechowuje w chłodniach i w obecności atmosfery ochronnej. Gleba na której rosną jest jałowa, znamy obrazki gdzie na plantacji pomarańczy nie rośnie nic innego niż tylko drzewa pomarańczy.

Obecnie warzywa i owce mają do 80% mniej składników witaminowo-mineralnych niż w latach siedemdziesiątych. Natomiast badania przeprowadzone przez WHO w latach 1985–1991 w różnych strefach świata wykazały, że nastąpił w tym czasie spadek zawartości witamin w owocach i warzywach przeciętnie o 40%. Owoce są za to bardziej zasobne w fruktozę, czyli są słodsze co jest podyktowane gustami smakowymi konsumentów. Efekt słodkości uzyskany został w laboratorium, a docelowo powoduje nasilenie chorób metabolicznych. Metabolizm fruktozy jest bardzo obciążający dla wątroby, przyczynia się do zwiększenia trójglicerydów we krwi oraz 7-mio krotnie szybszego procesu glikacji, czyli potocznie starzenia się narządów wewnętrznych.

Odpowiednia podaż witamin i minerałów warunkuje:

• odporność organizmu
• prawidłowy wzrost
• regulację gospodarki wapniowej
• ochronę przed łamliwością kości
• gojenie ran
• utrzymanie właściwego stanu skóry, włosów, siatkówki oka
• neutralizację wolnych rodników
• metabolizm białek, tłuszczów i węglowodanów
• przewodnictwo nerwowe
• budowę materiału genetycznego
• prawidłowy przebieg ciąży
• prawidłowe parametry krwi
• podziały komórkowe
• powstawanie hormonów
• prawidłowe pH płynów ustrojowych
• prawidłowe procesy detoksykacyjne
• zapobieganie stanom zapalnym
• zapobieganie nowotworom
• właściwe procesy myślowe
• zapobieganie demencji starczej
• właściwy nastrój (zapobieganie depresji)

Jak zaradzić niedoborom?

Oczywiście najważniejsza jest prawidłowo skomponowana dieta, ważne jest unikanie produktów przetworzonych, z paczki, puszkowanych, ze sztucznymi dodatkami. Warzywa i owoce najlepiej jeśli pochodzą z ekologicznych gospodarstw lub z targów, na których widać dużą różnorodność, a nie jakby wszystkie zostały odmierzone jedną miarką. Pieczywo wybierajmy z pełnego przemiału, np. żytnie na zakwasie, spożywajmy dobre kasze, czyli takie które są bliskie naturze, bo nie zostały mocno zmodyfikowane, czyli komosa ryżowa (quinoa), amarantus, gryka, kasza jaglana (proso), jeśli już musi to być pszenica, niech będzie orkisz. Powinniśmy spożywać pełnowartościowe białko, typu: ryby, owoce morza, mięso (włącznie z czerwonym). Najlepszym mięsem pozostaje dziczyzna, gdyż nie jest skażona antybiotykami czy innymi preparatami chemicznymi. Jaja, oczywiście najlepsze takie „wiejskie” lub ze sklepu z oznaczeniem 1 czy 0 (eko) i nie należy się obawiać cholesterolu. Jajo jest jednym z cenniejszych produktów na ziemi. Z tłuszczów warto wybierać masło klarowane, smalec (bez dodatków), oliwę z oliwek, olej kokosowy. Ograniczeniu powinny podlegać produkty mączne, piekarnicze, słodkości, słodkie napoje. Właściwie słodycze, cukier i słodkie napoje, jak również biała mąka – nie są nam zupełnie potrzebne z punktu widzenia fizjologii.

Iwona Wierzbicka – dietetyk kliniczny

artykuł powstał przy okazji współpracy z USP Zdrowie www.multicode.pl i przedstawia w 100% moje osobiste zdanie.

Posty powiązane:

Zapraszamy na szkolenie DIETA BEZ CHEMII

Źródła:
1. Łozińscy M. J., Historia polskiego smaku, PWN, Warszawa 2012
2. Peszko B., Witaminy mój sposób na zdrowie, Heldruk, 2013
3. http://www.chemgeneration.com/pl/index.php
4. http://almanach.historyczny.org/wiki/Lodownia
5. http://www.ceff.info/jaka-jest-historia-dodatkow-do-%C5%BCywno%C5%9Bci.html
6. http://www.eioba.pl/a/1oae/przyczyny-powstawania-niedoborow-pokarmowych
7. http://lionfitness.pl/artykuly,21,fruktoza-jest-trucizna,548.chtm
8. http://www.laboratoriumurody.pl/forum/glikacja-bialek,t1125.html

© Depositphotos.com/[annahoychuk]

Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.

 

 


Autor

Iwona Wierzbicka
18 kwietnia 2015

Tagi

Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.

Podobne tematy

Kaszel i katar u dziecka – nabiał temu winny?

U młodszych dzieci problemy z górnymi drogami oddechowymi w 90% są skutkiem spożywania nabiału lub produktów zbożowych – najczęściej pszenicy.

WIĘCEJ >
Czy warto jeść dynię

Czy warto jeść dynię?

Sezon na dynię trwa. Szczególnie jesienią chętnie sięgamy po to warzywo (a tak właściwie owoc – ze względu na zawartość nasion). Smak dyni jest w pewnym sensie neutralny – może być jedzona zarówno na słodko,…

WIĘCEJ >

-23 kg w 2 miesiące – możliwe?

W moim gabinecie pojawił się mężczyzna z wagą 155 kg. Jego marzeniem było schudnąć bez głodu i usiąść na rowerze. Niestety nie produkują rowerów pod taką wagę. Zresztą wiele urządzeń ma ograniczenia wagowe, nawet windy….

WIĘCEJ >

Cukrzyca typ I – czy można jej uciec? – case study

Anty GAD to jedne z najczęściej obok anty ICA wykrywanych przeciwciał u dzieci z cukrzycą typu I. U tej 1,5 rocznej dziewczynki z atopią skóry zrobiliśmy w Poradni Ajwen szereg badań diagnostycznych w tym: MTHFR,…

WIĘCEJ >